Unijny Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu uznał za częściowo dopuszczalną skargę spółki Nord Stream 2 na znowelizowaną dyrektywę gazową.
Przewiduje ona, że podmorskie części gazociągów na terytorium Unii Europejskiej podlegają przepisom restrykcyjnego trzeciego pakietu energetycznego. Sędziowie Trybunału uchylili decyzję Sąd Unii Europejskiej z maja 2020 roku i przekazali mu sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Nord Stream 2 domagał się stwierdzenia nieważności znowelizowanej dyrektywy gazowej i uchylenia jej w całości. Argumentował, że nowe wymogi powodują zmiany w spółce i mogą zakłócić podstawy jej finansowania. W maju 2020 roku Sąd Unii Europejskiej uznał skargę za niedopuszczalną, stwierdzając, że zmieniona dyrektywa nie dotyczy bezpośrednio Nord Stream 2 i że oddziaływać na gazociąg będą przyjęte przez państwa członkowskie przepisy. Dziś jednak to orzeczenie uchylił Trybunał Sprawiedliwości, do którego odwołał się koncern.
Sędziowie Trybunału napisali w orzeczeniu, że znowelizowana dyrektywa wywiera bezpośredni wpływ na sytuację prawną spółki Nord Stream 2 w związku z czym unijny sąd pierwszej instancji naruszył prawo, dochodząc do przeciwnego wniosku. Trybunał Sprawiedliwości w kilku miejscach wytknął Sądowi Unii Europejskiej popełnione błędy. W uzasadnieniu napisano między innymi, że Nord Stream 2 jest jedynym gazociągiem, do którego nie stosuje się i do którego nie może znaleźć zastosowania żadne ze zwolnień lub odstępstw przewidzianych w znowelizowanej dyrektywie.
„Warunki zwolnienia bądź odstępstwa zmienione lub dodane dotyczą indywidualnie spółki Nord Stream 2”
– uznał Trybunał Sprawiedliwości, podkreślając, że skargę koncernu o stwierdzenie nieważności dyrektywy należy uznać za dopuszczalną. Do Sądu Unii Europejskiej, do którego wraca ta sprawa, należy jednak orzeczenie co do istoty tej skargi.
Gazociągi Nord Stream 1 i Nord Stream 2
Rozpoczęło się stopniowe wyłączanie gazociągu Nord Stream 1, którym rosyjski gaz płynie do Niemiec. Od godz. 6 rano w poniedziałek przepływ gazu jest zmniejszany w celu przeprowadzenia zapowiadanych od dawna prac konserwacyjnych – powiedział agencji dpa rzecznik Nord Stream AG. Za kilka godzin rzeczywisty przepływ będzie zerowy.
Jak informuje spółka eksploatacyjna, prace remontowe potrwają do 21 lipca.
W ciągu tych dziesięciu dni gaz nie będzie przesyłany rurociągiem do Niemiec. Sprawdzone zostaną m.in. systemy bezpieczeństwa, zasilania, ochrony przeciwpożarowej i gazowej oraz zawory odcinające i izolacyjne. Przeprowadzona zostanie również aktualizacja oprogramowania.
Nord Stream 1 ma kluczowe znaczenie dla dostaw rosyjskiego gazu ziemnego do RFN. Niemcy obawiają się, że prace serwisowe mogą stać się pretekstem do dalszego zmniejszenia przez Rosję dostaw gazu lub całkowitego ich wstrzymania.
W weekend poinformowano, że Kanada zwróci Niemcom serwisowaną u siebie turbinę dla gazociągu Nord Stream 1 czyniąc w ten sposób wyjątek z nałożonych wcześniej na Rosję sankcji.
Zgoda Kanady, aby mimo obowiązujących sankcji odesłać Rosji za pośrednictwem Niemiec turbinę do Nord Stream 1, została przyjęta przez rząd RFN „z ulgą”. „Cieszymy się z decyzji naszych kanadyjskich przyjaciół i sojuszników” – stwierdził kanclerz Olaf Scholz.
Źródło: PAP/IAR/mpo