Pani Elżbieta z Zielonej Góry nie postrzega siebie jako osobę otyłą, ale świat często jej o tym przypomina.
W pracy, na ulicy, plaży czy autobusie czuje pełne politowania, albo triumfalne spojrzenia. To przejaw zjawiska nazywanego body shamingiem, czyli zawstydzania kobiet złośliwymi lub nawet niewybrednymi komentarzami. Mężczyznom raczej nie wytyka się nadmiaru kilogramów. Co raz więcej osób śmiało przeciwstawia się wyśrubowanym medialnym kanonom piękna i przekonuje, że można być szczęśliwym nawet w rozmiarze XL, o XXL nie wspominając.
Współczesny świat wymaga od nas bardzo wiele i traktuje lepiej, jeśli mieścimy się w określonych kanonach i normach. W mediach upowszechniany jest wizerunek człowieka idealnego, którym też podświadomie chcielibyśmy być. Czy wszyscy powinniśmy wyglądać doskonale? Czy wygląd determinuje wartość człowieka?
Posłuchaj audycji.