Posłanka PiS Joanna Lichocka powiedziała, że wczorajszy incydent z oblaniem farbą ambasadora Rosji nie powinien mieć miejsca. W Polskim Radiu 24 mówiła, że wszyscy dyplomaci akredytowani w Polsce mają prawo czuć się bezpiecznie.
Joanna Lichocka zwróciła jednocześnie uwagę, że ambasador Andriejew nie posłuchał zaleceń strony polskiej.
„Pan ambasador otrzymał od polskiego rządu pismo, w którym polska strona zdecydowanie i stanowczo odradzała mu składanie kwiatów tego dnia pod pomnikiem żołnierzy radzieckich”
– powiedziała. Dodała, że polska opinia publiczna jest oburzona zbrodniami i mordami, których Rosjanie dokonują na Ukrainie.
Wczoraj na terenie Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie odbył się protest przeciwko rosyjskiej agresji na Ukrainę. W trakcie demonstracji ambasador Rosji Siergiej Andriejew, który przybył do mauzoleum złożyć kwiaty, został oblany czerwoną substancją. Interweniowała policja.
9 maja Rosja obchodzi dzień zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami i zakończenie II wojny światowej.
Źródło: PAP/IAR/mpo