Ministerstwo edukacji i nauki zapowiada walkę z dezinformacją w sieci. Resort we współpracy z Polską Agencją Prasową chce dotrzeć do młodzieży, by nauczyć odróżniania informacji od dezinformacji.
Jak powiedział minister Przemysław Czarnek, najważniejsze jest rozpoznanie źródła informacji. Szef resortu zwrócił uwagę, że wiele osób traktuje portale społecznościowe jako najważniejsze i podstawowe źródło wiedzy.
Przemysław Czarnek podkreślił, że taka postawa jest błędem, dlatego że informacje na takich portalach są niezweryfikowane, a w wielu przypadkach są celową manipulacją złożoną z półprawd i kłamstw. Zaznaczył, że wiarygodnymi źródłami są te, za którymi stoją profesjonalne redakcje, a także strony rządowe czy serwisy renomowanych agencji.
Prezes Polskiej Agencji Prasowej Wojciech Surmacz zapowiedział, że w przyszłym tygodniu w wybranych placówkach oświatowych rozpoczną się zajęcia i warsztaty poświęcone dezinformacji. Prezes PAP podkreślił, że rozróżnienie prawdy i fałszu po rosyjskiej agresji na Ukrainę jest kluczowe. Przypomniał, że po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę w polskiej przestrzeni publicznej pojawiło się ponad 10 tysięcy nowych kont, które są prowadzone przez rosyjskie trolle. Celem takiego działania jest wprowadzanie dezinformacji. Dodał, że konta te generują sprofilowane informacje, których zadaniem jest tworzenie konfliktu i generowanie podziałów społecznych, a co za tym idzie, doprowadzić do destabilizacji państwa.
Dwa lata temu, na początku pandemii COVID-19, Polska Agencja Prasowa wdrożyła aplikację Fake Hunter, która ma pomóc rozróżniać prawdziwe informacje od fałszywych. Aplikacja powstała we współpracy z Gov Tech Polska.