Spotkanie prezydentów Ukrainy, Polski i Litwy w Kijowie

Spotkanie prezydentów Ukrainy, Polski i Litwy w Kijowie Radio Zachód - Lubuskie

EPA/SERGEY DOLZHENK

Prezydenci Ukrainy, Polski i Litwy Wołodymyr Zełenski, Andrzej Duda i Gitanas Nauseda spotkali się w Kijowie w formacie Trójkąta Lubelskiego, by wyrazić stanowczy sprzeciw wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę i uznania przez Moskwę niepodległości samozwańczych republik w Donbasie.

Wołodymyr Zełenski oświadczył podczas konferencji prasowej, że wizyta prezydentów Polski i Litwy w Kijowie jest bardzo ważna dla jego kraju, a po spotkaniu z Andrzejem Dudą i Gitanasem Nausėdą podkreślił, że obaj przywódcy są przyjaciółmi Ukrainy. Zełenski podziękował prezydentom Polski i Litwy za dostawy broni i amunicji do jego kraju. Podkreślił, że decyzja Rosji o uznaniu niepodległości separatystycznych republik w Donbasie jest złamaniem zasad współżycia międzynarodowego. Prezydent Ukrainy oświadczył, że z zadowoleniem przyjął międzynarodowe sankcje nałożone na Rosję.

Wołodymyr Zełenski podkreślił, że dla jego kraju bardzo ważna jest kontynuacja działania misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie na wschodzie Ukrainy. Wyraził przekonanie, że Polska, która przewodniczy obecnie OBWE, przyczyni się do dalszej pracy tej misji.

Po spotkaniu prezydent Andrzej Duda powiedział, że wraz z prezydentem Litwy przybył do Kijowa, by w obliczu rosyjskiej agresji wyrazić solidarność z ukraińskim narodem i państwem oraz prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Andrzej Duda mówił o silnych więzach łączących Polskę, Litwę i Ukrainę. „Konsultujemy się przed najważniejszymi spotkaniami i rozmowami z przywódcami świata w myśl zasady «nic o nas bez nas» i w myśl zasady «nic o Ukrainie bez Ukrainy»” – mówił polski prezydent. Dodał, że – choć Rosja stanowi zagrożenie dla Ukrainy – to jest również sąsiadem Polski i Litwy, „do którego apelujemy o pokój i spokój”.

Prezydent Andrzej Duda powiedział również, że Polska zdecydowanie potępia decyzję Władimira Putina o uznaniu przez Federację Rosyjską samozwańczych republik na terytorium Ukrainy. Jak zaznaczył, celem Władimira Putina jest obnażenie słabości Unii Europejskiej i NATO. Dodał, że decyzja o uznaniu samozwańczych republik oznacza odrzucenie przez stronę rosyjską porozumień mińskich, których Moskwa była sygnatariuszem. „Jest to krok, który trudno odczytywać inaczej niż jako krok agresywny, stanowiący kolejne złamanie prawa międzynarodowego. Decyzja ta stanowi jawne i bezsprzeczne podważenie integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy” – wskazał prezydent. Andrzej Duda wezwał też Władimira Putina do deeskalacji i zdecydowanego powstrzymania się od dalszych działań zbrojnych. Zaapelował do rosyjskich władz o wstrzymanie się od wydania rozkazu rozpoczęcia operacji zbrojnej przeciwko Ukrainie. Andrzej Duda wyraził nadzieję, że nie dojdzie do wybuchu wojny. „To ważny moment, kiedy wszyscy stąpają po cienkiej ścieżce pomiędzy pokojem i dalszym stabilnym rozwojem a wojną” – dodał. Prezydent mówił, że głęboko wierzy w możliwość skutecznego zatrzymania agresji ze strony Rosji pokojowymi metodami. Jego zdaniem najprawdopodobniej konieczne będzie jednak wprowadzenie bardzo mocnych sankcji. Prezydent wspomniał m.in. o możliwym zakazie wjazdu dla obywateli Rosji. W ocenie przywódców trudno przewidzieć kolejny ruch Władimira Putina. Andrzej Duda zaapelował do rosyjskich władz, by zrobiły krok w kierunku deeskalacji napięcia, ponieważ – jako głowa państwa sąsiadującego z Rosją – z przykrością będzie musiał nakładać sankcje na jej zwykłych obywateli. Andrzej Duda stwierdził, że trudno zrozumieć, dlaczego władze w Rosji „działają w taki sposób, by wrócić do dawnego porządku”, w którym świat dla mieszkańców Rosji, a dawniej Związku Radzieckiego, jest zamknięty.
Andrzej Duda podkreślił, że polityka Władimira Putina nie oznacza, że wszyscy Rosjanie myślą tak jak on. „Jako prezydent Polski znający wielu Rosjan nie mam wątpliwości, że zwykli mieszkańcy wielkiego rosyjskiego państwa chcą żyć w spokoju, nie chcą walczyć, chcą budować swoją przyszłość, chcą być postrzegani jako dobrzy, uczciwi ludzie, jako po prostu obywatele świata” – stwierdził prezydent.

Andrzej Duda podkreślił też, że rozmowy z prezydentami Ukrainy i Litwy dotyczyły przede wszystkim kwestii bezpieczeństwa. „Działania Rosji w regionie budzą nasze ogromne zaniepokojenie, traktujemy je bardzo poważnie, śledzimy każdy kolejny krok podejmowany przez Rosję, każdą decyzję podejmowaną przez prezydenta Putina. Uważamy niestety, że stanowią one zagrożenie nie tylko dla Ukrainy, lecz dla całego naszego regionu, w tym wschodniej flanki NATO i całej Unii Europejskiej” – dodał polski prezydent. Powiedział również, że „jesteśmy świadkami załamywania się architektury bezpieczeństwa w Europie, co powoduje że obecny czas to wielki test europejskiej solidarności i jedności Unii Europejskiej i NATO”.

Prezydent Litwy Gitanas Nauseda powiedział, że Litwa nie uzna żadnych prób podważenia integralności terytorialnej Ukrainy, tak samo jak nie uzna nielegalnej aneksji Krymu. Gitanas Nauseda podkreślił, że przyjechał, aby wesprzeć Ukrainę. „Jestem tu, żeby powiedzieć mojemu sojusznikowi: Ukraino, Litwa jest z Tobą! Skandaliczne zachowanie Rosji, którego jesteśmy świadkami, niestety nikogo nie dziwi. Osiem lat temu rozpoczęło się to na Krymie, teraz w Donbasie. Rosja pokonała kolejny krok przekraczający granicę. Powiem jasno: Ługański i Donieck są i zawsze będą częścią Ukrainy” – zaznaczył prezydent Litwy.

Gitanas Nauseda dodał, że Ukraina nie zostanie sama i może liczyć na pełne wsparcie Litwy i społeczności międzynarodowej. „Z uznaniem przyjąłem sankcje nałożone na Rosję oraz na tereny samozwańczych republik separatystycznych. Jedynie stanowcza reakcja społeczności międzynarodowej może powstrzymać eskalację na wschodzie Ukrainy” – powiedział litewski prezydent. Gitanas Nauseda dodał, że żadne inne państwo nie ma prawa podważać decyzji suwerennych państw w sprawie przystąpienia do jakiejkolwiek organizacji międzynarodowej lub sojuszu.

Prezydenci Ukrainy, Polski i Litwy przyjęli w Kijowie wspólną deklarację głoszącą, że uznanie przez Rosję niepodległości separatystycznych republik nie ma następstw prawnych. Sygnatariusze deklaracji wezwali wspólnotę międzynarodową do szybkiego nałożenia surowych sankcji na Rosję. Podkreślili, że sankcje te powinny dotyczyć także gazociągu Nord Stream 2.

Exit mobile version