6,5 tys. zł grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów i do pięciu lat więzienia – to konsekwencje, na jakie naraził się 24-latek zatrzymany przez policjantów z Sulęcina. Mężczyzna popełnił kilka poważnych wykroczeń drogowych i uciekał policji.
Jak poinformowała we wtorek Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie, mężczyzna usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli, odpowie za kierowanie pojazdem bez uprawnień i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, naruszenie zakazu wyprzedzania na przejeździe kolejowym i niezastosowanie się do znaku stop.
Do tej sytuacji doszło w piątek (4 lutego br.) w miejscowości Długoszyn niedaleko Sulęcina. Policjanci drogówki byli świadkami rażącego naruszenia przepisów przez 24-latka, który jadąc skodą wyprzedził inny pojazd na oznakowanym przejeździe kolejowym.
Funkcjonariusze natychmiast podjęli decyzję o zatrzymaniu osobówki i włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe. Kierowca skody nie zareagował, przyśpieszył i zaczął uciekać w kierunku Sulęcina.
W pewnym momencie mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Następnie wysiadł z auta i zaczął uciekać pieszo. Po kilku metrach, został zatrzymany przez policjanta.
„Odpowiedź, co było powodem jego szaleńczego rajdu dał policyjny system. 24-latek nigdy nie posiadał prawa jazdy. Został on zatrzymany i doprowadzony do jednostki, gdzie usłyszał zarzuty”
– dodała policjantka.