Podpisanie przez rządy Polski i Czechy porozumienia ws. kopalni w Turowie to bardzo pozytywna wiadomość – ocenił Bogumił Tyszkiewicz, przewodniczący NZZ Górników KWB Turów. Pracownicy kopalni i mieszkańcy regionu w dużej mierze odetchnęli dzisiaj z ulgą – dodał.
Premierzy Polski i Czech Mateusz Morawiecki i Petr Fiala podpisali w czwartek umowę w sprawie kopalni odkrywkowej w Turowie. Zgodnie z umową, Polska zapłaci 35 mln euro rekompensaty, natomiast Fundacja PGE przekaże 10 mln euro krajowi libereckiemu. Czechy wycofają swoją skargę na Polskę z TSUE. Premier Morawiecki wyraził przekonanie, że stanie się to w czwartek lub piątek. Nadzór ze strony Unii nad umową ma trwać 5 lat.
W rozmowie z PAP przewodniczący Niezależnego Związku Zawodowego Górników KWB Turów Bogumił Tyszkiewicz podkreślił, że pracownicy kopalni i mieszkańcy regionu w dużej mierze odetchnęli z ulgą.
„Do końca wierzyliśmy, że dojdzie do porozumienia i wycofania skargi przez Czechy. To bardzo pozytywna wiadomość, wszyscy się ucieszyliśmy”
– powiedział.
Związkowiec wyraził jednak przy tym obawę o przyszłość kopalń węgla w Polsce.
„Są prowadzone w dalszym ciągu różne akcje przeciwko kopalniom, przeciwko energetyce, która jest oparta na węglu. Mamy taką modę w Europie i świecie, że węgiel jest niepożądany, a wiadomo, że u nas w Polsce jest on podstawowym paliwem do wytwarzania energii”
– mówił.
„Oczywiście trzeba się zmieniać, świat zmienia się i w Polsce też powinniśmy zmienić produkcję energii elektrycznej, ale zróbmy to z głową, tak, żeby społeczeństwo nie cierpiało na tym. Transformacja jest potrzebna, ale nie tylko energetyczna, a gospodarcza (…) Uważamy, że powinno być miejsce pracy za miejsce pracy. Wątpię, żeby społeczeństwo było niezadowolone, gdyby miało zagwarantowaną pracę, ale dalej w tej lokalizacji”
– dodał.
Polsko-czeskie rozmowy dotyczące kopalni węgla brunatnego Turów rozpoczęły się w czerwcu 2021 r. po tym, gdy strona czeska wniosła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni. Jednocześnie Praga domagała się wstrzymania wydobycia w kopalni, jako tzw. środka tymczasowego. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z działalnością kopalni.
20 września 2021 r. TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd deklaruje, że nie zamierza płacić kary.
Czeski premier Petr Fiala deklarował wcześniej, że zawarcie porozumienia z Polską będzie skutkować wycofaniem przez jego kraj skargi z TSUE.
https://www.zachod.pl/372538/premier-morawiecki-w-pradze-w-sprawie-kopalni-turow/