Kilka dni temu rozpoczął się nabór do klas pierwszych szkół ponadgimnazjalnych, a dzieci z gmin ościennych nadal nie wiedzą czy zostaną przyjęte do zielonogórskich szkół. Mimo dobrych wyników nauczania dzieci m.in. ze Świdnicy, Nowogrodu, czy Czerwieńska mogą zostać zmuszone do szukania szkoły poza Zielona Górą.
We wtorek późnym popołudniem w Świdnicy doszło do kolejnego spotkania samorządowców, przedstawicieli kuratorium z uczniami i rodzicami. Ci ostatni są zrozpaczeni do tego stopnia, że rozważają opłacenie nauki swoich dzieci w placówkach publicznych:
Krzysztof Słabczyński z Kuratorium Oświaty zauważa, że prezydent Kubicki nie podjął formalnie żadnej decyzji w sprawie przyjęcia dzieci do szkół:
Starosta Zielonogórski Krzysztof Romankiewicz jest optymistą i wierzy, że prezydent Kubicki zmieni swoja decyzję:
Przypomnijmy, że w pierwszej wersji miasto deklarowało przyjęcie blisko 5000 uczniów.