Kwestia planowanych przez stronę ukraińską prac ekshumacyjnych w Hucie Pieniackiej to element rozgrywki politycznej na Ukrainie – ocenił prezes IPN Jarosław Szarek. Podkreślił, że z zaskoczeniem przyjmuje informacje Ukraińców kwestionujące liczbę ofiar ukraińskich nacjonalistów.
W Hucie Pieniackiej 28 lutego 1944 r. doszło do zbrodni na polskiej ludności cywilnej popełnionej przez ukraińskich żołnierzy Dywizji SS „Galizien”, a także przez oddziały ukraińskich nacjonalistów, w tym z Ukraińskiej Powstańczej Armii. Na terenie nieistniejącej już wsi do dziś znajdują się szczątki ofiar; część na tamtejszym cmentarzu, w pobliżu którego postawiono pomnik im poświęcony; część znajduje się w niezidentyfikowanych miejscach po spalonych domach. Dziś pamięć o ofiarach tamtej tragedii kultywuje Stowarzyszenie Huta Pieniacka ze Wschowy.
Jan Józef Kasprzyk powiedział podczas dzisiejszych uroczystości rocznicowych w Warszawie, że Polacy potrafią wybaczać wiele, nawet największe zbrodnie, ale warunkiem jest stanięcie w prawdzie i usłyszenie słowa przepraszam. Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych mówił, że 75 lat temu Huta Pieniacka tętniła życiem, a od świtu 28 lutego 1944 roku zamieniła się w piekło na ziemi:
List do zebranych skierował prezydent Andrzej Duda. Odczytał go podsekretarz stanu w jego kancelarii Wojciech Kolarski. „Los mieszkańców Huty Pieniackiej jest i na zawsze pozostanie na kartach historii i w polskich sercach” – napisał prezydent:
O planowanych pracach poszukiwawczych w miejscach pochowku Polaków, by ustalić dokładną liczbę ofiar wydarzeń z 1944 r., poinformował sekretarz ukraińskiej komisji ds. upamiętnień Swiatosław Szeremeta. Według polskiego MKiDN, o planach tych polska strona nie została oficjalnie poinformowana.
„Jesteśmy zaskoczeni deklaracją strony ukraińskiej” – powiedział Szarek, podkreślając, że to zaskoczenie dotyczy przede wszystkim tego, że ukraińscy urzędnicy kwestionują zbrodnię i liczbę zamordowanych Polaków: mężczyzn, kobiet i dzieci. Według IPN, liczba ofiar wynosi ok. 850 osób.
Z kolei Szeremeta mówił, że celem prac będzie „potwierdzenie bądź sprostowanie symboliczności tego pomnika oraz policzenie realnej liczby ofiar”. Sekretarz ukraińskiej komisji powiedział, że według ukraińskich historyków ofiar wydarzeń w Hucie Pieniackiej jest mniej, niż utrzymuje strona polska.
Prezes IPN podkreślił, że w tej sprawie w środowisku historyków „nie ma żadnej dyskusji i wątpliwości”. „IPN generalnie nie komentuje kwestii politycznych, ale akurat uważamy, że ta kwestia staje się elementem jakiejś rozgrywki politycznej na Ukrainie tuż przed zbliżającymi się wyborami” – powiedział Szarek.
We wtorek i w środę krytyczne stanowisko w sprawie planowanych przez stronę ukraińską prac przekazały PAP również Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.