Orban: Moi krytycy wymądrzają się zamiast ratować ludzkie życie

Orban: Moi krytycy wymądrzają się zamiast ratować ludzkie życie Radio Zachód - Lubuskie

Fot. Elekes Andor - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=87177950

Premier Węgier Viktor Orban zarzucił w piątek swoim krytykom w instytucjach UE, że „wymądrzają się zamiast ratować ludzkie życie”. Na antenie Radia Kossuth oświadczył też, że jego przeciwnicy wysuwają fałszywe zarzuty.

„Nie ma ważniejszego zadania niż ratowanie życia ludzi. Do tego potrzeba solidarności i współpracy. Im lepiej współpracujemy, tym więcej istnień ludzkich zdołamy uratować. Tam co innego jest w modzie. Siedzą w Brukseli w bańce mydlanej i wymądrzają się zamiast ratować życie”

– oświadczył Orban.

Podkreślił, że zarzuty kierowane pod adresem rządu Węgier są nieprawdziwe.

„Wczoraj, przedwczoraj złożyliśmy 16 projektów ustaw. (…) Węgierski parlament pracuje pełną parą. Tak więc nasi przeciwnicy – a w tej sytuacji mogę spokojnie powiedzieć, że nasi wrogowie – operują fałszywymi twierdzeniami”

– zaznaczył premier.

Dodał, że jeśli się przyjrzeć kompetencjom przyznanym węgierskiemu rządowi i jemu osobiście w stanie zagrożenia w związku z pandemią koronawirusa, to ich zakres i ciężar jest mniej więcej taki, jak kompetencje prezydenta Francji w czasie pokoju.

„Jest zupełnie oczywiste, że chodzi o atak polityczny. Prawda jest taka, że to jest siatka (…) Węgry mają przeciwników, są tacy, co ostrzą na tej kraj zęby, chcieliby nas pozbawić źródeł siły. Na czele tej siatki stoi George Soros, jego ludzie są w Brukseli na tych stanowiskach, z których dosięga nas teraz krytyka”

– oznajmił Orban.

Zastrzegł przy tym, że nie należy dawać się prowokować.

„Najważniejsze moim zdaniem, żebyśmy nie pozwalali się oderwać od pracy, nie dawali się prowokować, nie irytowali się, byśmy powstrzymali słuszne oburzenie i całą energię nadal koncentrowali na tym, jak pomóc Węgrom, jak uratować jak najwięcej istnień ludzkich”

– powiedział.

O co chodzi w sporze instytucji UE z Węgrami?

Węgry przyjęły w poniedziałek ustawę o ochronie przed koronawirusem, zgodnie z którą rząd będzie mógł w czasie stanu zagrożenia „zawieszać stosowanie niektórych ustaw, odstępować od zapisów ustaw i podejmować inne nadzwyczajne kroki w celu zagwarantowania życia i zdrowia obywateli, bezpieczeństwa prawnego i stabilności gospodarki narodowej”.

Ustawa wywołała kontrowersje w Brukseli. Szef komisji wolności obywatelskich (LIBE) Parlamentu Europejskiego, hiszpański europoseł Juan Fernando Lopez Aguilar z grupy Socjalistów i Demokratów (S&D), wyraził obawę z powodu rozszerzenia środków dotyczących „stanu zagrożenia” na Węgrzech. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała zaś, że w związku z nadzwyczajnymi środkami wprowadzonymi przez Budapeszt, jest zaniepokojona sytuacją na Węgrzech.

Jednocześnie, część polskiej opozycji domaga się wprowadzenia stanu wyjątkowego także w Polsce.

Tusk sugeruje wykluczenie Fideszu z EPL

W środę, w liście skierowanym do członków EPL, jej przewodniczący Donald Tusk zasugerował wykluczenie Fideszu z europejskiej partii. Jak napisał:

„Obecnie priorytetem jest walka z pandemią, ale wkrótce nadejdzie czas, że będziecie musieli przemyśleć stanowisko w sprawie wykluczenia węgierskiego Fideszu z Europejskiej Partii Ludowej”

Pismo zostało skierowane do członków EPL, do której należy węgierski Fidesz, dwa dni po tym, jak parlament Węgier przyjął prawo o ochronie przed koronawirusem, które przyznaje gabinetowi Viktora Orbana możliwość rządzenia za pomocą dekretów.

Rzecznik węgierskiego rządu: Trwa polowanie na czarownice

„Ci, którzy nie są w stanie pomóc, powinni przynajmniej powstrzymać się od przeszkadzania tym, którzy podejmują wysiłki” – napisał rzecznik węgierskiego rządu Zoltan Kovacs w odpowiedzi na list Donalda Tuska wysłanego do członków tej partii.

„Obecnie priorytetem jest walka z pandemią, ale wkrótce nadejdzie czas, że będziecie musieli przemyśleć stanowisko w sprawie wykluczenia węgierskiego Fideszu z Europejskiej Partii Ludowej”

– napisał. Ocenił, że premier Węgier Wiktor Orban wykorzystał epidemię do wprowadzenia niedemokratycznych rozwiązań.

Jak w czwartek oznajmił Kovacs na Facebooku, Węgry są nie tylko krytykowane za ustawę przeciw koronawirusowi, ale też trwa przeciwko nim polowanie na czarownice i zmasowana kampania dyskredytowania ich w prasie.

„Nie tylko nas krytykują, ale też trwa przeciw nam polowanie na czarownice i zmasowana kampania dyskredytowania w prasie”

– oświadczył Kovacs w nagraniu wideo, przypominając, że wcześniej w czwartek na temat Węgier wypowiedziała się również szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

„W związku z tym chciałbym powiedzieć tylko jedno. Jest to typowy przykład podwójnych standardów politycznych, bowiem premier Viktor Orban w żadnym stopniu nie posiada większych praw i możliwości niż francuski prezydent w warunkach pokoju”

– powiedział rzecznik.

Kovacs oświadczył, że jeśli w ciągu ostatnich 10 lat Węgry wybierały inna drogę w niektórych kwestiach niż Unia Europejska i podejmowane kroki oraz uchwalane ustawy dostosowywały do własnych potrzeb, natychmiast odzywali się krajowi i międzynarodowi krytycy.

Za zdumiewające uznał, że nawet kiedy napływają szokujące obrazy ukazujące, niszczycielskie skutki wirusa w Europie Zachodniej i Południowej oraz zaniedbań tamtejszych rządów i organów, ponownie zdołano „trafić” Węgry.

„Prosimy wszystkich, by się skoncentrowali teraz na ochronie. W kraju i za granicą potrzebne są wysiłki każdego człowieka”

– oznajmił rzecznik węgierskiego rządu.

Exit mobile version