Kaleta o działaniach CBA i NIK-u: Nie ma wojny służb

Kaleta o działaniach CBA i NIK-u: Nie ma wojny służb Radio Zachód - Lubuskie

Fot. Centralne Biuro Antykorupcyjne

Nie toczy się wojna służb. Jest prowadzone śledztwo i są prowadzone czynności – powiedział w czwartek wiceszef MS Sebastian Kaleta, odnosząc się do przeszukań CBA w ramach śledztwa ws. oświadczeń M. Banasia.

Wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Sebastian Kaleta stwierdził w czwartek w RMF FM, że nie ma „wojny służb” oraz, że „jest prowadzone śledztwo i są prowadzone czynności”. Zaznaczył również, że prokuratura wyjaśniła, jakich dokumentów poszukuje.

„Sprawa dotyczy jednego z najważniejszych urzędników w państwie i wątpliwości wokół niego narastających, co do których wyjaśnienia są oczekiwania opinii publicznej, mediów”

– powiedział Kaleta. W jego opinii instytucja, którą kieruje Marian Banaś jest instytucją konstytucyjną, zatem nie może być wątpliwości wokół osoby, która tą instytucją zarządza.

Pytany o środowe działania CBA i NIK i o to czy jest to „normalne zjawisko” odpowiedział: „na pewno nie jest to sytuacja zwyczajna, ponieważ sam fakt, jakiej osoby czynności dotyczą, jakiej sprawy – już jest precedensowy” – podkreślił Kaleta.

Jak dodał:

„Od 2015 roku, kiedy pan minister Ziobro objął urząd ministra sprawiedliwości po raz drugi w swojej karierze, to praktycznie NIK +zamieszkał+ w ministerstwie, ma specjalne pokoje. Kontrole trwały ciągle, bez przerwy i nikt nie chodzi z nas, przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości i lamentuje, że +NIK ciągle kontroluje Ministerstwo Sprawiedliwości+, również ciągle kontroluje prokuraturę”

– mówił Kaleta.

Fot. PAP/Mateusz Marek

Zdaniem wiceszefa Ministerstwa sprawiedliwości, skala wątpliwości wokół oświadczeń majątkowych Mariana Banasia jest tak duża, że jego obecność na tym stanowisku szkodzi tej instytucji. Kaleta przyznał również, że były prowadzone analizy sprawdzające możliwości zmiany ustawy o NIK-u, ale ryzyko podważenia nowych przepisów było zbyt duże.

Natomiast pytany o to, prezes NIK usłyszy zarzuty stwierdził, że „śledztwo i zawiadomienie CBA jest bardzo poważne i wątpliwości formułowane są bardzo poważne”.

„Zatem można z pewną dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że rzeczywiście taka może być decyzja prokuratury”

– dodał.

W środę, na zlecenie prokuratury w Białymstoku, funkcjonariusze CBA przeprowadzili przeszukania w 20 miejscach na potrzeby śledztwa dotyczącego m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Banasia. Po południu CBA weszło także do siedziby NIK.

Exit mobile version