Do 5 lat więzienia może grozić 31-latkowi, którego po pościgu zatrzymali policjanci ze Szprotawy. Był nietrzeźwy, znieważył funkcjonariuszy i naruszył ich nietykalność. Mężczyzna usłyszał sześć zarzutów – poinformował we wtorek rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.
„Mieszkaniec powiatu bolesławskiego na Dolnym Śląsku odpowie przed sądem za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, znieważenie i naruszenie nietykalności policjantów oraz zostanie ukarany za szereg wykroczeń drogowych popełnionych podczas ucieczki”
– powiedział Maludy.
Do zdarzenia doszło w piątek. Policjanci z komisariatu w Szprotawie dostali zgłoszenie o prawdopodobnie nietrzeźwym mężczyźnie prowadzącym seata. W Lesznie Górnym patrol zauważył wskazane auto, próbował je zatrzymać, ale kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe – dodał rzecznik.
https://twitter.com/Marcin_Maludy/status/1219559157197615105
Kierowca seata przyspieszał i nagle zwalniał, a także zjeżdżał na przeciwległy pas, powodując zagrożenie dla policjantów i innych ludzi jadących drogą. Uciekał nawet po uderzenia w barierę ochroną. W końcu wjechał do lasu, gdzie gwałtownym hamowaniem doprowadził do kolizji z policyjnym radiowozem. Po zatrzymaniu okazało się, że 31-latek miał ponad promil alkoholu w organizmie.
„Nie możemy być obojętni, kiedy widzimy, że ktoś wsiada za kierownicę po wypiciu alkoholu. W tym przypadku reakcja świadka być może uratowała czyjeś życie”
– zaznaczył Maludy.