Narastają wątpliwości ws. prawidłowości wyborów w USA

Narastają wątpliwości ws. prawidłowości wyborów w USA Radio Zachód - Lubuskie

Obserwatorzy wyborów obserwują urzędników wyborczych podczas drugiego dnia ponownego liczenia głosów z wyborów prezydenckich w USA (Centrum Wisconsin, Milwaukee). Fot. PAP/EPA/TANNEN MAURY

Sztab prezydenta USA Donalda Trumpa poinformował, że złożył pozew w sądzie stanowym w Georgii, domagając się unieważnienia tamtejszych wyborów prezydenckich. Wyjaśniono, że pozew będzie zawierał zaprzysiężone oświadczenia mieszkańców tego stanu o rzekomych oszustwach wyborczych.

Obóz Trumpa wniósł wiele pozwów w całych Stanach Zjednoczonych. Prawie wszystkie z nich zostały odrzucone przez sądy. Tak było m.in. w Michigan, Arizonie, Wisconsin czy Nevadzie.

Tymczasem, upublicznione zostały filmy z kamer monitorujących centra liczenia głosów, z których zdaniem zwolenników Trumpa ma wynikać, że doszło do poważnych nieprawidłowości w procesie zliczania głosów.

20 listopada sekretarz stanu Georgia Brad Raffensperger ogłosił, że Demokrata Joe Biden wygrał wybory prezydenckie w tym stanie, czym zatwierdzona została decyzja władz stanowych o oddaniu Bidenowi wszystkich swoich 16 głosów elektorskich. Władze Georgii ogłosiły wygraną Bidena po ponownym przeliczeniu głosów.

Po spłynięciu danych ze wszystkich hrabstw z Georgii ponowne przeliczenie głosów wykazało przewagę Bidena nad Trumpem wynoszącą 12 284 głosy. To o ponad 1,2 tys. mniej niż podczas pierwszego liczenia.

Zwycięstwo Bidena w Georgii stanowiło jedną z największych niespodzianek tegorocznych wyborów. Demokrata nie triumfował tu w wyborach prezydenckich od 1992 roku.

Trump: Wybory sfałszowano. Biden nie może zostać prezydentem

Trump i jego sojusznicy, w tym republikańscy senatorzy z Georgii David Perdue i Kelly Loeffler, zarzucali Raffenspergerowi przyzwolenie na fałszowanie wyborów. Oskarżenia te ich partyjny kolega stanowczo odrzucił.

W telewizjach Newsmax i Fox oraz w mediach społecznościowych pojawiły się zapisy z kamer monitorujących  centra liczenia głosów w różnych stanach, mające dowodzić, że doszło w nich do nieprawidłowości po tym, jak pozbawiono obserwatorów prawa do nadzorowania procesu zliczania głosów.

Jak twierdzi Donald Trump skala naruszenia integralności ostatnich wyborów w USA jest przytłaczająca i jak mówi: „Biden nie może zostać prezydentem”.

Exit mobile version