„Patyk” uniewinniony ws. zabójstwa gen. Marka Papały

Wydano wyrok ws. zabójstwa gen. Marka Papały

Fot. PAP/Mateusz Marek

Warszawski Sąd Okręgowy uniewinnił we wtorek Igora M. ps. Patyk ze wszystkich postawionych mu zarzutów, w tym głównego zarzutu zabójstwa b. szefa policji Marka Papały. Po wielu latach mamy pewność, że to nie on zastrzelił b. szefa KGP – podkreślono w uzasadnieniu nieprawomocnego wyroku.

Obrońca „Patyka” mec. Grzegorz Cichewicz po wyroku wyraził nadzieję, że jeszcze kiedyś „prawda o zabójstwie gen. Papały wyjdzie na jaw”. „To jest nadzieja gasnąca, coraz bardziej gasnąca, ale nie umiera” – dodał. Prokuratura, która żądała dla M. kary dożywocia, nie zgadza się z uniewinnieniem, zwróci się o pisemne uzasadnienie wyroku.

„Po wielu latach mamy pewność, że to nie oskarżeni usiłowali ukraść daewoo espero i przy tej okazji to nie pan M. zastrzelił pana Papałę” – podkreślił w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Mariusz Iwaszko.

Nieprawomocny wyrok w tej sprawie zapadł po ponad 22 latach od zbrodni – jednej z najgłośniejszych w historii III RP. Marek Papała, szef polskiej policji od stycznia 1997 r. do stycznia 1998 r., został zastrzelony przy ul. Rzymowskiego w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie, przed blokiem, w którym mieszkał.

Był to drugi proces związany z zabójstwem Marka Papały – poprzedni, w którym warszawska prokuratura przedstawiała inne okoliczności mające doprowadzić do śmierci Papały, także zakończył się uniewinnieniem w 2013 r. dwóch gangsterów oskarżonych o nakłanianie do zabójstwa b. szefa policji.

Akt oskarżenia m.in. przeciwko Igorowi M. – złodziejowi samochodów, który od kilkunastu lat był świadkiem koronnym – trafił do sądu w maju 2015 r. Ustalenia tym razem łódzkiej prokuratury oparte były na zeznaniach innego świadka koronnego – Roberta P., b. członka grupy, do której należał M. Według ustaleń prokuratury do zabójstwa Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego przeprowadzanego przez kilkuosobową grupę, a sprawcy zamierzali ukraść samochód Papały – daewoo espero – i prawdopodobnie nie wiedzieli, do kogo on należy.

Exit mobile version