Wójt Zakrzówka: Nie ma „strefy wolnej od LGBT”. Mistyfikacji uległ nawet Joe Biden

Wójt Zakrzówka: Nie ma "strefy wolnej od LGBT". Mistyfikacji uległ nawet Joe Biden Radio Zachód - Lubuskie

Fot. Twitter

Nie ma żadnej strefy wolnej od LGBT – mówi wójt gminy Zakrzówek (Lubelskie) Józef Potocki, który zdecydował o pozwaniu do sądu Barta Staszewskiego za akcję pt. „Strefy wolne od LGBT”. Staszewski uważa, że gmina podjęła uchwałę dyskryminującą te środowiska.

Akcja działacza LGBT Barta Staszewskiego polegała na tym, że jeździł on do miejscowości, w których samorządy przyjęły stanowiska o gminie „wolnej od ideologii LGBT” i tam przy tablicy z nazwą miejscowości ustawiał tablicę z napisem „Strefa wolna od LGBT” (w kilku językach) a fotografię obu tablic publikował w mediach społecznościowych. Takie zdjęcie zrobił też w Zakrzówku. Gmina ta ma pozwać za to Staszewskiego do sądu.

„Zdecydowaliśmy się pozwać tego człowieka, ponieważ nasza gmina została przez niego zniesławiona. (…) Zestawienie naszej gminy z pojęciem +strefa wolna od LGBT+ jest po prostu kłamstwem. W naszej gminie nie ma żadnej strefy, nasza gmina nie wyklucza osób ze względu na ich orientację seksualną”

– powiedział PAP wójt Zakrzówka Józef Potocki.

Poinformował, że gminę w tej sprawie wspiera Reduta Dobrego Imienia (RDI).

„Mają pełnomocnictwa, żeby nas reprezentować”

– zaznaczył. RDI poinformowała w poniedziałek, że pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko Staszewskiemu zostanie złożony do Sądu Okręgowego w Lublinie. RDI wspiera w tej sprawie gminę Zakrzówek finansowo i prawnie.

Potocki powiedział, że gmina będzie się domagać przede wszystkim odkłamania fałszywych informacji, które Staszewski rozpowszechnił. Według Potockiego jego działanie polega na sprytnej zamianie słów z nazwy stanowiska „Zakrzówek wolny od ideologii LGBT”, które przyjęła rada gminy.

„To stanowisko w żaden sposób nie dyskryminuje, nie wyklucza osób ze względu na ich orientację seksualną. (…) Całkowicie inne pobudki kierowały radnymi, a nie próba jakiejś dyskryminacji ludzi. To stanowisko sprzeciwiające się ideologizacji, seksualizacji dzieci w szkołach, stanowisko broniące praw rodziców do wychowania dzieci zgodnie z ich przekonaniami i poszanowania osobistej sfery intymności każdego ucznia”

– powiedział Potocki.

„Próby przekazywania informacji, która niestety poszła w świat, że my tutaj dyskryminujemy osoby ze względu na orientację seksualną, jest kto kłamstwo obrzydliwe i przyszedł czas, żeby się z tym rozliczyć”

– dodał.

W ocenie Potockiego, rozpowszechnianie takich informacji, jakie publikuje Staszewski, powoduje też, że Polska na szczeblu międzynarodowym jest postrzegana negatywnie.

„Jeśli na podstawie takich fake newsów tacy ludzie jak Joe Biden (wiceprezydent USA) czy przewodnicząca Komisji Europejskiej pani Ursula von der Leyen zabierają głos krytyczny wobec Polski, to jest to bardzo niebezpieczne dla Polski, w jaki sposób takie fake newsy działają”

– powiedział Potocki.

Wiceprezydent USA i kandydat Demokratów na prezydenta Joe Biden napisał na Twitterze, że prawa LGBTQ+ to prawa człowieka, a „Strefy wolne od LGBT” nie mogą mieć miejsca ani w Unii Europejskiej, ani na świecie”. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała natomiast, że „strefy wolne od LGBT to strefy wolne od wartości humanistycznych” i nie ma dla nich miejsca w UE.

Potocki wyraził nadzieję, że inne samorządy, które uchwaliły podobne stanowiska w sprawie wolności od ideologii LGBT, a obecnie spotykają się z falą hejtu i nienawiści z powodu dezinformacji i przekłamań, również podejmą stosowne działania.

„Pokażemy, że to jest nieprawda. W Polsce i w mojej gminie nie ma żadnych stref wolnych od ludzi LGBT”

– mówił.

Staszewski deklaruje, że nie obawia się pozwu ani procesu. Jego zdaniem to śmieszne, że radni nie widzą nic złego w uchwalaniu dyskryminujących stanowisk, co – jak przypomniał – potwierdziły wyroki sądów wojewódzkich. W ocenie Staszewskiego „zamiast posypać głowę popiołem i wycofać się z tej uchwały radni postanowili pozwać aktywistę LGBT do sądu”.

„Ryzykują też odcięciem unijnych dotacji. Gmina Zakrzówek to jedna z gmin wymieniona w moim wniosku do unijnego OLAF, komisji nadużyć finansowych. Ma sprawdzić, czy gmina nie złamała prawa przy uchwalaniu homofobicznej uchwały i jednoczesnym korzystaniu z unijnych środków”

– napisał Staszewski.

Exit mobile version