Odwołania w MSZ w związku z prowokacją telefoniczną

MSZ

Fot. MSZ

Dwóch pracowników Stałego Przedstawicielstwa RP przy ONZ w Nowym Jorku zostało odwołanych z placówki ze skutkiem natychmiastowym w związku z prowokacją telefoniczną wymierzoną w prezydenta Andrzeja Dudę – poinformowało w czwartek Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

„W związku z prowokacją telefoniczną osób podszywających się pod Sekretarza Generalnego ONZ, wymierzoną w Prezydenta RP Andrzeja Dudę, Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że w zakresie kompetencji resortu dyplomacji podjęto działania mające na celu wyjaśnienie sprawy”

– poinformowało MSZ.

Wobec dwóch pracowników wyciągnięto konsekwencje służbowe. Zostali oni odwołani z placówki ze skutkiem natychmiastowym.

’Z uwagi na charakter sprawy Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie udziela szczegółowych informacji”

– podkreślono w komunikacie.

Znani z prowokacji wobec polityków i światowych przywódców rosyjscy komicy Vovan i Lexus (Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoliarow) zamieścili we wtorek wieczorem na portalu YouTube nagranie mające przedstawiać ich rozmowę z prezydentem Andrzejem Dudą. W 11-minutowej rozmowie Kuzniecow, który podszył się pod sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa, gratuluje Dudzie wyborczego zwycięstwa i próbuje sprowokować go do kontrowersyjnych wypowiedzi, m.in. na temat sporów o historię i pomniki Armii Czerwonej z Rosją czy kwestię Lwowa. Rozmowa prowadzona jest po angielsku.

Autentyczność nagrania potwierdził w środę dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marcin Kędryna.

Chociaż podający się za Guterresa Rosjanin sugeruje prezydentowi, że działania w sprawie aneksji Lwowa przez Polskę spotkałyby się z „dużym poparciem”, Duda szybko ucina temat, zapewniając, że ani on, ani nikt inny w Polsce nie podnosi takiego tematu, a „Lwów to Ukraina”. Zapewniał, że z Ukrainą łączą go dobre relacje, choć wcześniej prowokowany przez komika stwierdził, że to Ukraińcy mogą być źródłem koronawirusa w Polsce.

Vovan próbował również wciągnąć prezydenta w dyskusje na temat Donalda Tuska, z którym – jak twierdzi w rozmowie – rozmawiał dzień wcześniej. Fałszywy szef ONZ sugerował m.in., że wyrażony rzekomo niepokój Tuska na temat dyskryminacji osób LGBT wynika z tego, że jest „jednym z nich”, na co Duda odparł śmiechem, mówiąc tylko, że były przewodniczący Rady Europejskiej go nie lubi.

Andrzej Duda nie był pierwszą znaną ofiarą rosyjskich prowokatorów. Wcześniej na podobne żarty mieli nabrać się m.in. senatorowie USA John McCain i Lindsey Graham, muzyk Elton John, brytyjski książę Harry, szef NATO Jens Stoltenberg czy były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. W rozmowach komicy podszywali się m.in. pod prezydenta Rosji Władimira Putina i ukraińskiego premiera Wołodymyra Hrojsmana.

Exit mobile version