Patryk Vega – kompendium szoku

Patryk Vega - kompendium szoku Radio Zachód - Lubuskie

fot. Pixabay

ofiary nie uchodzą z dymem

Zło zawsze jest złem. Nie ma mniejszego zła, tak jak i nie ma mniejszego dobra. Dobro to dobro. Zło to zło. A jednak zdarza się na świecie takie zło, wobec którego okrucieństwa każde inne blednie. Bo właśnie okrucieństwo mierzone skalą wyrządzonej krzywdy jest tym, czym zło różnicować należy. 

Bezsilność, wściekłość, zohydzenie, przerażenie, lęk i… przemożna chęć zemsty – takie uczucia wywołuje przejście przez były niemiecki obóz zagłady w Oświęcimiu. To samo wzbudza film Patryka Vegi. Różnica między kaźnią jeńców KL Auschwitz, a mordowaniem dla sadystycznych pożądań i parcelowaniem ciał męczeńskich ofiar na organy jest tylko taka, że eksterminacja obozów koncentracyjnych jest historią, a to co przedstawił Vega jest i dzieje się wokół. Bestialskie zbrodnie popełniane na dzieciach są współczesnym obozem zagłady, kontynuacją Auschwitz, o którym to w Auschwitz Papież Polak wołał: „Oby nigdy więcej, w żadnym zakątku ziemi nie powtórzyło się to, czego doświadczyli ludzie, których opłakujemy od lat!” Nie stoją baraki, a wille. Nie ma komendantów i kapo, a pośrednicy i klienci. Ofiary nie uchodzą z dymem, a są rozczłonkowywane w transplantacyjnym biznesie. Różnica w warstwie semantycznej, w nazewnictwie, ale nie w cierpieniu. Okrutnym, niewyobrażalnym.

 

prawdziwe grzechów odkupienie

Potworności zbrodni w czasach wojen nie dziwią. Bolą, ale nie dziwią, bo w czas wojny zbrodnia jest przecież wpisana. Jak to jednak możliwe, że do takich zwyrodnialczych, niczym niewytłumaczalnych zapędów dochodzi w czasie pokoju, (ba!) w cywilizowanej Europie, która od zbrodni wojennych odżegnała się już dawno, a zbrodniarzy wojennych ścigała do końca ich istnienia? Pewnie dlatego, że choć czasy się zmieniły, zbrodniarze pozostali. Znaleźli tylko w Unii Europejskiej inne możliwości dokonywania zbrodni. Formalnie nigdzie nie ma takiego wskazania, ale dziś Europą rządzą Niemcy i to na nich spoczywa największa, odpowiedzialność za kierunki rozwoju, poszanowanie godnosći narodowych, a przede wszystkim ochrona najsłabszych, ochrona dzieci. Dlatego Patryk Vega zwrócił się nie do kogo innego, jak właśnie do Ursuli von der Leyen.

Czy jednak Niemcy wywiązują się z tej roli? Czy Jugendamt, Social Service i wszelka adopcja rzeczywiście chronią dzieci, czy są dystrybutorem pewnych dóbr, na które jest popyt? To jednak Niemcy muszą stanąć w prawdzie i być tym pierwszym krajem, który z godną podziwu niezłomnością i bezwzględnością będzie tropił, sądził i skazywał tych zbrodniarzy, zbrodniarzy przeciw ludzkości, zbrodniarzy przeciw dziecięcości! To od Niemców Europa tego oczekuje! Od Niemców, którzy niosą białą flagę przeprosin za zbrodnie swoich przodków z nieodległej wszak historii. Słowa, które padły nie raz i z niejednych ust niemieckich polityków, a w szczególności Prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera 1.09.19 w Wieluniu i ministra spraw zagranicznych Heiko Massa 1.08.19 w Muzeum Powstania Warszawskiego oby znalazły wypełnienie w krucjacie pod wodzą Niemiec przeciw tym niewyobrażalnym zbrodniom współczesnych obozów zagłady. To byłoby prawdziwe grzechów odkupienie. Wierzę także, że europosłowie Zjednoczonej Prawicy nie zostawią tej sprawy samej sobie.

 

odsuwam togę, poprawiam biały kołnierzyk

Film Vegi porusza wiele aspektów obecnej kulturowości. Po pierwsze wskazuje, że pedofilia wbrew temu, co głosi TVN, GW i oderwana od polskości opozycja nie jest zjawiskiem stricte kościelnym. Kto stoi w szeregu największych zbrodniarzy XXI wieku możemy się tylko domyślać. Na pewno są to ludzie bardzo bogaci, z naciskiem na bardzo. Białe kołnierzyki? Togi? Ktokolwiek to jest, nie nazywa się Kowalski, nie pobiera 500+, nie martwi się czy zwiąże koniec do pierwszego. Elita. Upadła. Bez moralności, bez człowieczeństwa, bez zahamowań. Ci ludzie się takimi nie urodzili, oni takimi się stali. Przejście od człowieczeństwa do poziomu wykorzystywania w potworny sposób dziecka wymaga przejścia długiej drogi. Gdzieś to musiało się jednak zacząć. Zło jest złem, ale gradacja jego postępu zaczyna się od przesunięcia pozornie nieznacznej granicy. Za tą granicą, z nowej perspektywy, to co było złem, złem być przestaje, a staje normą. Proces się rozpoczął. Brnięcie w zło dalej zależy jednak od woli człowieka, który zawsze z drogi tej może zawrócić. 

Gdzie więc zaczyna się ta ścieżka, której koniec znaczy brutalny i bezlitosny mord niewinnego dziecka? To istotne, by móc przerwać ten diabelski ciąg zdarzeń i ratując tych, co po tej ścieżce zła idą, uratować nasze dzieci. 

 

kapłani durnej tolerancji – tam gdzie zaczyna się zło…

W marszu ku złu absolutnemu, gdzie człowieczeństwo staje się usuniętą przeszkodą, pierwszy krok zawsze ma największe znaczenie i największy pozór niewinności. Nie zwiastuje bowiem zła, do którego człowiek będzie zdolny. Co więcej, ten pierwszy krok opiera się na wykonaniu go w dobrą stronę, w kierunku wolności. Złuda polega na tym, że wolność ta nie przynosi korzyści, bo jak mówi Święty Paweł choć „wszystko mi wolno, nie wszystko przynosi korzyść”. To wolność do posiadania, a nie do bycia. To zaś, co posiadam szybko potrafi uczynić ze mnie niewolnika posiadanych dóbr i woli tych dóbr pomnażania. (Erich Fromm „Mieć, czy być” – szczerze polecam). 

Jesteście wolni! Macie prawo! Możecie! Miłość! Przyjaźń! Muzyka! Macice są wasze! – wśród wrzasku i hałaśliwości zła młody człowiek z trudem jest w stanie dostrzec, że to atrapa wolności, a to co wzbroninone, przez Kościół Katolicki, rodziców, autorytety moralne ma chronić, a nie ograniczać. Na tym braku właściwego rozeznania wolności żerują właśnie liderzy durnej tolerancji. Po okrzykach ich poznacie. Impregnują młodym ludziom katalogi zboczeń pod sześciokolorową flagą. Demoralizacja młodzieży, dzieci, która przychodzi im z taką łatwością, jest ich kamieniem młyńskim, kamieniem obciążającym za moralną zbrodnię wobec nowych pokoleń. 

Macica jest twoja! Płód to jest, nie dziecko! – po takiej indoktrynacji złem, wspartym wszakże przez telewizję TVN, znanych dziennikarzy, celbrytów mających dziś znaczący wpływ na postawy młodzieży, Gazetę Wyborczą i szereg innych politycznych partii zamkniętych w opozycję, po takiej indoktrynacji co może powstrzymać młodą dziewczynę przed aborcją? Co może powstrzymać ją przed urodzeniem i oddaniem dziecka na narządy? Przecież te narządy uratują czyjeś życie, a dziecko żyłoby niechciane. To prawie dobro. Organizatorzy marszy z piorunem w tle biorą na siebie tę odpowiedzialność, te grzechy… i tylko, myśląc co mogliby oni na moje słowa rzec, przychodzi na myśl ta scena sprzed lat „krew Jego na nas i na dzieci nasze”. Tylko „Jego” zamienić na „niewinnych”.

 

matka siedmiorga dzieci

Patryka Vega słusznie zwrócił się do Ursuli von der Leyen, stojącej na czele Zjednoczonej Europy. To najważniejsze. Pamiętajmy, że to nie jest wyemancypowana feministka, a matka siedmiorga dzieci i w tym pokładajmy nadzieję. 

Na opamiętanie w Polsce środowisk lewackich, lewicowych czy ostatnio nawet szerzej opozycyjnych nadzieja dogasa. Jeśli to nimi nie wstrząśnie, nie będzie już nic. 

Patryk Vega uratował życie jednego dziecka. Tak mówi, ale prawda jest taka, że budząc swoim filmem naszą  świadomość uratowanych dzieci będzie więcej, bo mając świadomość źródeł zła, człowiek może siebie i bliskich lepiej chronić. Przyjmując tę świadomość bierzemy na siebie odpowiedzialność za ochronę dzieci, nie tylko naszych, wszystkich. Jak? Te zbrodnie na dzieciach nie dzieją się w syberyjskiej głuszy, w dżungli Amazonki, a tutaj w Polsce, w Anglii, w Niemczech, Francji… gdzieś blisko, może po sąsiedzku. Oczy otwarte, umysł czynny i duch wrażliwy. Podejrzewanie każdego to obłęd, ale otwartość na możliwość zła w każdym miejscu i przez każdego człowieka jest dziś ceną życia małego dziecka, które może skończyć życie w rękach odczłowieczonego seksualisty, ceną którą warto nam zapłacić za wolność niewinnego życia. 

 

przywieźcie Stefanowi kobietę

Bądź otwarty na wszelkie sygnały. Patologia zła wyszła już dawno z obskrobanej kamienicy, nałogiem alkoholowym rodzica dręczonej rodziny, półsierocego żywota rozbitego małżeństwa. Nawet jeśli tam jeszcze jest, to nie ma twarzy zezwierzęcenia. Dziś częściej gości ona na salonach. Ten zacny, zawsze elegancko ubrany dżentelmen, kierujący wysokodochodowym biznesem, wpadający co i rusz z bukietem kwiatów dla żony, wspierający ochoczo działalność filantropijną na co dzień z uśmiechem w pas ci się kłaniający może oddawać się w zaciszu willi wstrząsającym barbarzyństwom, których ocenzurowanie w filmie pozostawiłoby tylko tytuł i napisy końcowe. Nie czuj się zaszczycony, że ten człowiek ci się odkłania, ale miej baczenie na jego otoczenie i zwyczaje. Bo możesz w jego ocenie okrutnie się mylić. 

Przez lata będący najbardziej medialnym przedstawicielem PO profesor Stefan Niesiołowski, odmieniający Kaczyńskich w każdy możliwy szkalujący sposób, okazał się moralnie zgniłym człowiekiem, który kazał biznesmenom przywozić sobie prostytutki jako zapłatę. Przypomnijmy fragment rozmowy:

„Przesadza z tym, terroryzuje mnie tym, kur…” – mówi jeden z nich.
„Nie wiem, czy ja coś załatwię na jutro, bo nie mam co załatwić, mogę tylko tą Malwinę” – dodaje drugi. „Bez przesady, ja pierd… On to kur…by non stop to robił, jakby mógł” – irytuje się biznesmen. „Ale jaki on jurny jest, nie?” – pyta biznesmen. „Daj spokój, to zboczenie jest, a nie jurność (…) Wiesz, on to naprawdę przesadza, no jeszcze oprócz tego on mnie pyta, czy ty możesz albo coś takiego, on żąda wręcz” – mówi Bogdan W.

Ten dialog zawiera dwa kluczowe słowa: terrozyzuje i zboczenie. Poseł Niesiołowski kazał sobie przywozić kobiety, ale ktoś inny, może poseł, może biznesmen, celebryta, każe sobie przywozić dzieci? Dla tych ludzi wypoczynek nad Zatoką Gdańską to mało, oni potrzebują Zatoki Sztuki. Przynajmniej Zatoki Sztuki. 

 

życie – cenniejsze niż wszystko

Patryk Vega uczynił rzecz chwalebną, nasza rola w tym, by z obudzoną świadomością zrobić to, co należy. Pozostaje rola państwa. Ci ludzie nie działają w próżni. Żaden uczciwy człowiek nie boi się tego, że służby do jego posiadłości wejdą. Nie tylko świat ludzi majętnych i wpływowych powinien podlegać weryfikacji, a państwo posiada do tego szereg instrumentów, jest jeszcze sprawa lekarzy. Transplantacja, to nie jest nastawienie złamania, założenie kilku szwów. Wymaga szczególnych warunków, sprzętu, a przede wszystkim specjalistów. Rzeźnik przecież przy stole operacyjnym tam nie stoi. Lekarz, który w taki proceder się zanurza nie jest nie do znalezienia. Transplantologów nie jest wielu. 

Państwo musi ścigać wszystkich przestępców; uszczelnieniem luki vatowskiej zyskaliśmy miliardy i nadzieję, że państwo jest w stanie ścigać złodziei, ale największym wyzwaniem dla państwa jest ochrona bezbronnych. To jest wyzwanie, któremu państwo musi sprostać. Bo pieniądze są ważne, ale żadnymi pieniędzmi wymordowanym gwałcicielsko dzieciom życia nie wskrzesimy, cierpienia okrutnego nie odkupimy. Życie cenniejsze jest niż wszystko. 

 

kto, jeśli nie państwo?

Uratowane przez Patryka Vegę dziecko, to cud! Kolejne cuda to rola państwa. Owszem, prawdą jest, że tam jest bagno bogatych i wpływowych ludzi, na których łatwo stracić życie, ale państwo może to bagno oszuszyć. 

We włoskiej Kalabrii ruszył proces mafii tak potężnej, że roczny obrót większy jest od obrotu Deutsche Bank i McDonald’s razem wziętych!!! 'Ndrangheta ma około 400 kluczowych „agentów” w 30 krajach, ale uważa się, że w jej działalności bierze udział aż 60 000 ludzi na całym świecie. W procesie, w którym oskarżono ponad 350 osób, będzie zeznawało blisko 1000 świadków. Głównym oskarżycielem jest włoski prokurator 62-letni Nicola Gratteri, który od ponad 30 lat żyje pod stałą ochroną służb. 

Czyli można. Bez względu na to, kim ci urodzeni ludzie są państwo powinno ich ścigać i za punkt honoru obrać sobie postawienie ich przed sądem. Zaś za zbrodnie ze szczególnym okrucieństwem i zbrodnie przeciwko życiu i zdrowiu dzieci przywrócić karę śmierci.

 

tekst: Simon White
foto: Pixabay

Exit mobile version