Enea Zastal BC Zielona Góra wygrał z Legią Warszawa mecz o wejście do Pucharu Polski. Zastal wygrał po znakomitej II połowie 100-66. Przed spotkaniem doszło do uroczystości zastrzeżenia numeru 55, co było uhonorowaniem Łukasza Koszarka, który przyjechał do ZG z Legią. W I połowie grał świetnie. W II połowie zaczął od trójki, ale potem zgasł, jak cała Legia.
Po ceremonii zastrzeżenia numeru 55 na parkiecie nie było już uprzejmości – oba zespoły na całego walczyły o ligowe punkty i awans do Pucharu Polski.
Zastal zaczął od 7-0, potem spotkanie się wyrównało, ale przez całą pierwszą kwartę prowadził zespół Olivera Vidina. Po I kwarcie 21-14.
W 13 minucie Zastal po trójce Josepha ucieka na 10 punktów, 26-16. Przez kilka minut przewaga wicemistrzów Polski stabilnie kręciła się właśnie wokół „dychy”.
Legia jednak stała strefą, z którą Zastal miał duże problemy, pudłował za trzy(2/16 w I połowie) i powoli zbliżała się do gospodarzy. W 17 minucie było już tylko 35-29, w 19 po trójce Cowlesa 39-35, a skończyła się I połowa ledwie trzypunktowym prowadzeniem Zastalu, a na jej koniec nasz ekipa po fatalnym rozegraniu wznowienia gry oddała za darmo 2 punkty drużynie ze stolicy. W tej I połowie znakomicie grał Łukasz Koszarek, który zdobył 14 punktów i miał 3 asysty!
Na początku 3 kwarty oba zespoły popełniały furę błędów, w końcu ogarnął się Zastal i po serii 7-0 odskoczył na 50-40 w 24 minucie. Potem Legia zeszła na 5 punktów straty, ale Koszarek usiadł na ławce rezerwowych odpocząć i zielonogórzanie z tego skorzystali. Na koniec kwarty mieli serię 10-0, dwa razy za trzy trafił Kanadyjczyk Joseph i przed ostatnią kwartą Zastal miał 21 punktów przewagi, 70-49!
Czwarta kwarta to już formalność – Zastal podwyższył prowadzenie do 30 punktów, „szalał” na parkiecie niewykorzystywany we wcześniejszych meczach Sulima, a szybko też zameldował się na parkiecie 19-letni Szymański.
Ostatecznie Zastal wygrał 34 punktami i w lutym pojedzie na Puchar Polski. Dodajmy, że był to ostatni mecz w barwach Zastalu Brandena Fraziera, który przenosi się do włoskiego Fortitudo Bolonia. Za kilka dni mamy poznać nowego, tym razem wysokiego gracza Zastalu.