Wielka Brytania: największy port kontenerowy przepełniony. Zagrożone dostawy

Wielka Brytania: największy port kontenerowy przepełniony

Fot. Envato

Felixstowe, największy port kontenerowy Wielkiej Brytanii jest przepełniony. Część firm przestała wysyłać tam dostawy. Powody to brexit i pandemia. A branża ostrzega, że efekty odczują mieszkańcy Królestwa czekający na paczki. Również te świąteczne.

Dwa dni – tyle zwykle mija, nim kontener, który przybywa do portu rusza w dalszą trasę, już na Wyspach. Teraz ten okres wydłużył się niemal pięciokrotnie. Maersk, jedna z największych firm transportowych, zrezygnowała właśnie z przybijania do Felixstowe, bo nie ma gdzie wyładować kontenerów. Zamiast tego trafiają one portów na kontynencie, np. do Rotterdamu. Stamtąd płyną już do Królestwa. Tyle, że to wydłuża znacząco czas dostaw, co Smith odczuwa, czekając dłużej na paczkę.

A miało być zupełnie inaczej. Trzy lata temu z zarządu portu był optymistą. „Mamy infrastrukturę i system komunikacji, który łączy wszystkie ogniwa. Wszystko jest elektroniczne. Gdyby trzeba było zwiększyć ruch, zrobimy to bez problemu” – zapewniał trzy lata temu w rozmowie z Polskim Radiem Mark Taylor z Hutchison Ports, zarządzającego Felixstowe. Teraz władze portu przyznają, że zmagają się z trudnościami, choć zapewniają, że sytuacja się poprawia.

Przedstawiciele branży ostrzegają, że zaległości są tak duże, że Brytyjczycy mogą być zawiedzeni w Boże Narodzenie. Prezenty mogą nie dotrzeć na czas. A to przez Felixstowe dociera na Wyspy większość importowanych zabawek. Na te doniesienia zareagował już przewodniczący Partii Konserwatywnej Oliver Dowden. Przepytywany w Sky News wyraził przekonanie, że „ludzie będą w stanie dostać zabawki na święta”.

Co doprowadziło do kryzysu?

Po brexicie zmieniły się zasady na granicy. Pojawiła się biurokracja, która spowalnia dostawy. Brakuje kierowców, bo kraj w dużej mierze polegał na pracownikach z zagranicy, w tym z Polski. W okresie brexitowym wielu wyjechało z Wielkiej Brytanii.

Są też inne przyczyny. Sytuację pogarsza pandemia, a świat nie otrząsnął się jeszcze z wiosennego kryzysu wywołanego zablokowaniem Kanału Sueskiego.

Exit mobile version