Jak powiedział w TVP Info sędzia Sądu Najwyższego Tomasz Demendecki, uchylenie tej uchwały przez Naczelny Sąd Administracyjny oznacza, że decyzje sędziów Izby o ważności wyborów, które odbyły się po 2018 roku, budzą zastrzeżenia.
„W ramach kompetencji to właśnie Izba Kontroli Nadzwyczajnej Spraw Publicznych potwierdza ważność tych wyborów. W związku z tym to pytanie obecnie do polityków każdej ze stron: i polityków rządzących, jak również polityków opozycyjnych. Faktycznie pojawia się wątpliwość co do legalności stwierdzenia tych wyborów, jeśli postawilibyśmy taką tezę. W mojej ocenie wszyscy sędziowie wybrani do Sądu Najwyższego również po 2018 roku zostali wybrani legalnie”
– mówił Tomasz Demendecki.
NSA podjął decyzję podczas niejawnego posiedzenia.
Sędziowie Sądu Najwyższego – między innymi Aleksander Stępkowski w rozmowie TVP Info – zwracają uwagę na fakt, że zabrakło możliwości wysłuchania wszystkich stron.
„Wyrok dotyczy tej części uchwały, na podstawie której prezydent dokonał powołań sędziów do Sądu Najwyższego, do Izby Kontroli Nadzwyczajnej Spraw Publicznych. Natomiast wiem, że ci sędziowie nie byli uczestnikami tego postępowania. Nie doręczono im, a przynajmniej wszystkim nie doręczono skutecznie samych odwołań. W ogóle nie traktowano ich jako stronę postępowania. Wydano wyrok, który w części dotyczy właśnie tych osób”
– mówił Aleksander Stępkowski.
W uchwale Krajowa Rada Sądownictwa przedstawiła prezydentowi 20 kandydatów na sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Wśród nich byli: obecna prezes tej Izby Joanna Lemańska i rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski.
Naczelny Sąd Administracyjny nie opublikował jeszcze uzasadnień wyroków. Ma na to 30 dni.