Nie żyje mężczyzna, który okaleczył się w „białym miasteczku”. Zostawił list

Nie żyje mężczyzna, który okaleczył się w „białym miasteczku”. Zostawił list Radio Zachód - Lubuskie

Fot. PAP

Sobotnią konferencję w „białym miasteczku 2.0” w Warszawie przerwał huk wystrzału. Policja przekazała PAP, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż doszło do samookaleczenia, a mężczyzna zmarł.

W rozmowie z PAP podkomisarz Rafał Retmaniak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji poinformował, że do zdarzenia na terenie „Białego Miasteczka” przy al. Ujazdowskich w Warszawie doszło w sobotę około godziny 10.20. „Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do samookaleczenia mężczyzny w wieku około 70 lat” – powiedział podkomisarz.

„Mężczyzna z obrażeniami twarzy został przewieziony do szpitala. Niestety, w związku z poniesionymi obrażeniami mężczyzna zmarł” – podał policjant. Wskazał, że na miejscu zdarzenia trwają czynności. „Ustalamy, jak doszło do tego zdarzenia” – dodał.

Media podają, że mężczyzna postrzelił się w głowę, co nie jest prawdą. Jak potwierdził portal tvp.info, mężczyzna po przyjściu na protest odpalił petardę i włożył ją sobie do ust; ze względu na obrażenia nie było można go zaintubować.

Polska Agencja Prasowa dotarła do zdjęcia listu, który pozostawił po sobie mężczyzna.

W odręcznie napisanym liście widnieje data 18.09.2021 r., miejscowość, numer egzemplarza – 1. „Oddałem życie jako protest przeciwko strajkowi służby zdrowia (bo jest polityczny przeciw Polsce PiS)!” – czytamy w liście. Został on podpisany imieniem i nazwiskiem, pada w nim także data urodzenia mężczyzny.

„Białe Miasteczko 2.0″ istnieje od 11 września, powstało po manifestacji pracowników ochrony zdrowia w pobliżu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Akcja nawiązuje do „białego miasteczka” pielęgniarek z 2007 roku. 

Exit mobile version