400 kilometrów – tyle podczas pielgrzymki przejdzie Dawid Tomczak, tata chorej na SMA Mai ze Zbąszynia.
Przypomnijmy, dziewczynka ma 16 miesięcy, jej rodzice o diagnozie dowiedzieli się w maju tego roku. Od tamtej pory toczą heroiczna walkę o zdrowie i życie dziecka. Udało im się zebrać 1,8 miliona złotych na terapię genową, jednak potrzebne jest 9,5 miliona złotych. Jak mówią rodzice Mai, w regionie możliwości pomocy powoli się kończą, stąd właśnie pielgrzymka do Warszawy, na którą dziś rano wyruszył ojciec. Mężczyzna pieszo pokona 400 kilometrów, celem jest wizyta w Ministerstwie Zdrowia. Dawid Tomczak podkreśla, że zrobi wszystko, aby pomóc swojej córce. Mówi, że dużym wsparciem jest to, że o zdrowie dziecka nie musi walczyć sam:
Dziś rano Dawid Tomczak wyruszył spod swojego domu, skąd odprowadzili go sąsiedzi, wolontariusze i przyjaciele. Wszystkie te osoby w rozmowie z Radiem Zachód zaznaczają, że nie ma silniejszej miłości niż ta rodzica do dziecka. Mieszkańcy Zbąszynia od samego początku są przy rodzinie i organizują różnego rodzaju wydarzenia, aby wspomóc zbiórkę pieniędzy na leczenie Mai:
Natalia Tomczak, mama dziewczynki, mówi, że stan zdrowia dziecka nie ulega poprawie pomimo intensywnej rehabilitacja. W tej chwili Maja zmaga się także z infekcją, która utrudnia jej oddychanie:
Remigiusz Wojdacki jest wolontariuszem, ale również przyjacielem rodziców Mai. Przez najbliższe dni będzie towarzyszył ojcu dziewczynki:
Przypomnijmy, pielgrzymka potrwa 4 dni, tata Mai ma do pokonania ponad 400 kilometrów.
Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/walka-mai