Gen. Bogusław Samol o konflikcie rosyjsko-ukraińskim

Gen. Bogusław Samol o konflikcie rosyjsko-ukraińskim Radio Zachód - Lubuskie

Kobieta w pobliżu Ściany Pamięci Poległych Obrońców Ukrainy - "cyborgów", którzy zginęli w konflikcie wschodnioukraińskim, w pobliżu katedry św. Michała. "Cyborgi" to zbiorowa nazwa ukraińskich żołnierzy, którzy bronili międzynarodowego lotniska w Doniecku przez 242 dni. Lotnisko było strategiczną lokalizacją, która w latach 2014-2015 była przedmiotem ciężkich walk wojsk ukraińskich z prorosyjskimi bojownikami. Fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Generał broni Bogusław Samol, dyrektor Instytutu Strategii Wojskowej Akademii Sztuki Wojennej powiedział, że jeśli Rosja nie zdoła podporządkować Ukrainy środkami dyplomatycznymi lub ekonomicznymi można spodziewać się eskalacji działań militarnych. Świadczyć o tym może ogromna koncentracja wojsk na granicy obu państw oraz przerzut rosyjskich oddziałów z głębi kraju na Białoruś.

Na antenie Polskiego Radia 24 generał Bogusław Samol wskazał, że jednym z celów Władimira Putina jest zajęcie Donbasu i przejęcie kontroli nad szlakami dostaw na Krym. Jeżeli nie uda się tego osiągnąć na drodze negocjacji z Zachodem, Rosja może zdecydować się na płytkie ataki ukierunkowane na miejsca interesujące władze w Moskwie.

„Rosjanie będą osiągali ograniczone cele polityczne, a dla nich ograniczonym celem politycznym jest opanowanie Donbasu i połączenie go z Krymem. Natomiast pełny cel polityczny, który będzie trudny do osiągnięcia, jest podporządkowanie całej Ukrainy”

– wyjaśniał generał Bogusław Samol.

Według niego, Rosjanie mogą również próbować ociąć Ukrainę od pomocy z Zachodu uderzając z terenu Białorusi w kierunku na Łuck i Lwów, ponieważ tamten rejon jest słabo chroniony przez armię ukraińską.

„Niekoniecznie Rosjanie muszą w pierwszej kolejności uderzać na Kijów, ale jeśli uderzą wzdłuż zachodniej granicy Ukrainy w kierunku południowym, Ukraina będzie odcięta od Zachodu”

– mówił generał Bogusław Samol

Wyraził również obawę, że w pewnym zakresie eskalacja zbrojna konfliktu jest nieunikniona. Rosjanie mogą się zdecydować na skoncentrowane uderzenia, których celem będzie zarówno militarne jak i gospodarcza osłabienie Ukrainy.

Moskwa kontynuuje koncentrację wojsk na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Szacuje się, że tym regionie stacjonuje już ponad 100 tysięcy żołnierzy rosyjskich, a kolejne oddziały są przerzucane z głębi kraju na granicę ukraińsko-białoruską.

O wzroście napięcia w rejonie rozmawiali prezydenci Polski i Ukrainy Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski. Z kolei w Genewie spotkali się szefowie dyplomacji Stanów Zjednoczonych i Rosji, Antony Blinken i Siergiej Ławrow.

Exit mobile version