Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch powiedział, że informacje dotyczące zdolności bojowych Wojska Polskiego są bezpieczne. W Programie 1 Polskiego Radia mówił, że dane z Wojskowego Inspektoratu Wsparcia, które dostały się do internetu, miały charakter nietajny.
Minister Soloch wskazał, że Inspektorat Wsparcia nie zajmuje się takimi sprawami jak wyposażenie poszczególnych jednostek wojskowych czy zapasów amunicji.
„Oczywiście nie jest dobrze, że do takiego wycieku doszło, ale w tej chwili nie mamy podstaw, aby nie wierzyć informacjom MON w tej sprawie”
– powiedział. Dodał, że według dotychczasowych ustaleń resortu obrony informacje, które wyciekły do internetu, nie są tajne i nie dotyczą zdolności bojowych naszych jednostek.
W piątek portal Onet napisał, że do internetu wyciekła baza zasobów polskiego wojska. Informację potwierdziło Ministerstwo Obrony Narodowej, które podało, że ujawniono dane dotyczące zakupów dla armii. Resort jednocześnie zapewnił, że informacje te są jawne i nie zagrażają bezpieczeństwu państwa.
Trwa postępowanie, które ma wyjaśnić, jak doszło do wycieku. Jego wyniki mają być znane w tym tygodniu.