200 tys. zł stracili dwaj bracia z woj. lubuskiego, którzy dali sobie wmówić, że zrobią dobry interes na zakupie kryptowalut. Nakłoniła ich do tego osoba poznana w mediach społecznościowych – poinformowała w czwartek Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
„Każdego dnia zgłaszają się do nas osoby, które powiadamiają, że padły ofiarami różnych oszustw w internecie. Sposoby i metody, jakimi posługują się oszuści są coraz bardziej wyrafinowane i powodują, że osoby w różnym wieku dają się nabrać i tracą swoje pieniądze”
– powiedziała Barska.
Z relacji jednego z pokrzywdzonych wynika, że na portalu randkowym poznał młodą kobietę z Singapuru. Para korespondowała ze sobą przez kilka tygodni. Kobieta wypytywała o zarobki mężczyzny i zaproponowała mu, żeby zainwestował w kryptowaluty, na czym w krótkim czasie zarobi dużo pieniędzy.
Nowa znajoma wysłała mężczyźnie swoje zdjęcia, fotografie rodziny i samochodów. W ten sposób zdobyła jego zaufanie. Obiecała, że we wszystkim mu pomoże. Mężczyzna założył więc konto na polecanej przez znajomą stronie, gdzie mógł kupować dolary, a następnie inwestować je w kryptowaluty.
Na początku mężczyzna wpłacił 3 tys. zł. Widząc rzekome zyski w aplikacji, za namową znajomej z internetu, pożyczył od brata 40 tys. zł, które również przelał na „swój portfel” w aplikacji do inwestowania w cyfrową walutę. Pokrzywdzony wciąż widział na stronie internetowej „zyski”, więc pożyczył od brata jeszcze 100 tys. zł, które również wpłacił na swój wirtualny „portfel”.
Nowa znajoma zaczepiła w mediach społecznościowych również brata poznanego wcześniej mężczyzny i pokazując mu, jakie zyski osiągnął brat, przekonała i jego do zainwestowania 60 tys. zł w kryptowaluty.
Po kilku dniach od tej wpłaty okazało się, że obaj mężczyźni nie mogą się już zalogować na swoje konta w aplikacji. Nagle urwał się również kontakt z przyjaciółką z Singapuru. Bracia zorientowali się, że zostali oszukani i w środę (12 stycznia br.) powiadomili o tym policjantów.
„Pamiętajmy o bezpieczeństwie przy korzystaniu z internetu i miejmy ograniczone zaufanie do osób poznanych za jego pośrednictwem”
– zaapelowała policjantka.