Łączka bohaterem, osłabiony Zastal minimalnie gorszy od Anwilu

Łączka bohaterem, osłabiony Zastal minimalnie gorszy od Anwilu Radio Zachód - Lubuskie

fot. Jacek BIałogłowy

Enea Zastal BC Zielona Góra przegrał z Anwilem Włocławek 79-83 w meczu 17 kolejki Polskiej Ligi Koszykówki. Zastal grał osłabiony – nie grali Devoe Joseph i Jarosław Zyskowski, którzy są chorzy. Mimo, że do gry trener Oliver Vidin miał de facto siedmiu koszykarzy to Zastal niemal do końca stawiał się przyjezdnym. Bohaterem meczu Kamil Łączyński z Anwilu, który zdobył aż 26 punktów.

Zaczęło się od 4-0 dla Zastalu, ale kolejnych 8 punktów zdobył Anwil, a w ogóle kolejnych 5 minut to była seria 17-3 dla gości.

W 7 minucie po trójce Mathewsa Anwil wygrywał 17-7. Zastal miał problem pod koszem, gdzie rządził ogromny Żiga Dimeć i sporo pudłował – po I kwarcie nasz zespół miał ledwie 30 procent skuteczności, bo nie wpadała też trójka. 

W końcówce udało się odrobić trochę strat i po 10 minutach goście prowadzili 21-17. 

Zastalowcy bojowo zaczęli II kwartę. Trafiali Nenadić, Meier i Brembley, a końcu po trójce obchodzącego urodziny Nenadić miejscowi wyszli na prowadzenie 27-26. Oba zespoły szły przez kilka minut łeb w łeb. Świetne akcje zaliczali Mazurczak(3+1) i Łączyński z Anwilu(trzy trójki z rzędu!). Po wyrównanej kwarcie do szatni oba zespoły zeszły przy jednopunktowej przewadze Anwilu 44-43.

Przez 4 minuty 3 kwarty Zastal nie mógł trafić z gry. Anwil też nie błyszczał, ale po kolejnej trójce Łączki odskoczył na 52-47. Zastal jednak nadal świetnie walczył. Dobrze grał Mazurczak, który doprowadził do wyrównania 52-52, a w 27 minucie Brembley zabrał piłkę rywalom, był faulowany, a po wolnych dał prowadzenie gospodarzom 54-52. W 29 minucie był remis 59-59, ale ostatnia minuta należała do Anwilu, który zdobył 8 ostatnich punktów w tej części meczu(znakomite wejścia Łączyńskiego!!!) i po 3 kwartach prowadził 67-59.

Początek czwartej kwarty zaczął się genialnie dla Anwilu – Szewczyk trafił dwie trójki, Apić zgubił piłkę, Nenadić spudłował i przyjezdni uciekli na 14 punktów, 59-73. 

Czas dla Zastalu. Po nim…7 punktów wicemistrzów Polski bez odpowiedzi Anwilu i 66-73. Teraz czas bierze trener gości. Anwilowi to nie daje za wiele. W 37 minucie po trójce Meiera i wolnych Brembleya Zastal schodzi na 72-75. 

Ale w końcówce Anwil utrzymuje przewagę – znów pod koszami rządzi Dimec, Zastal ma problem z trafianiem i włocławianie wygrywają w końcu punktami. 

Exit mobile version