Trybunał Konstytucyjny orzekł w środę (3 grudnia), że cele i działalność funkcjonującej obecnie od 2002 r. Komunistycznej Partii Polski są niezgodne z polską konstytucją. Taka decyzja prowadzi do delegalizacji tego ugrupowania.
W porządku prawnym RP nie ma miejsca na partię, która gloryfikuje zbrodniarzy i reżimy komunistyczne odpowiedzialne za śmierć milionów istnień ludzkich, w tym naszych rodaków, obywateli Polski
– mówiła w uzasadnieniu orzeczenia sędzia TK Krystyna Pawłowicz.
Trybunał wydał orzeczenie w pełnym składzie pod przewodnictwem prezesa Bogdana Święczkowskiego. Orzeczenie zapadło jednogłośnie.
Zgodnie z ustawą o partiach politycznych, „jeżeli Trybunał Konstytucyjny wyda orzeczenie o niezgodności z konstytucją celów lub działalności partii politycznej, sąd niezwłocznie wydaje postanowienie o wykreśleniu wpisu partii politycznej z ewidencji”.
TK, po rozpoznaniu wniosku prezydenta Karola Nawrockiego orzekł, że cele i działalność KPP nie są zgodne z konstytucją. Przywołał m.in. zapis ustawy zasadniczej mówiący, że „zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa”.
Trybunał podzielił argumentację prezydenta Nawrockiego wskazującego, że komunizm w wyniku zbrodniczej rewolucji bolszewickiej zmienił w sposób tragiczny oblicze ogromnej części świata, zaś jego skutki społeczno-ekonomiczne odczuwane są w wielu państwach do dziś. Ideologia komunistyczna wymierzona jest przeciwko podstawowym wartościom człowieczeństwa, tradycjom cywilizacji europejskiej i chrześcijańskiej. W tym kontekście szczególnie szokująca jest działalność programowa KPP odwołująca się do aktywności przedwojennej Komunistycznej Partii Robotniczej Polski i wychwalająca atak Rosji Sowieckiej na Polskę w 1920 r.
– uzasadniała sędzia Pawłowicz.
Przypominając, że jej praca w TK dobiega końca – zwróciła się bowiem z prośbą o przeniesienie w stan spoczynku po sześciu latach w TK i zakończenie pełnienia urzędu sędziego TK z dniem 5 grudnia br., czyli o trzy lata wcześniej, niż kończy się kadencja sędziego TK – sędzia Pawłowicz powiedziała, że przy jej „ostatnim pełnoskładowym orzeczeniu” chciała „na tle tej sprawy przedstawić krótko swoją refleksję”.
Jak powiedziała przez TK negatywnie na tle konstytucji została oceniona mała partia.
Jakie to jednak ma znaczenie, patrząc z perspektywy całego państwa, w którym nigdy nie przeprowadzono dekomunizacji, jak w innych państwach Europy Środkowo-Wschodniej, nigdy nie dokonano jednoznacznego, systemowego odcięcia się od ideologii komunistycznej, marksistowsko-leninowskiej i stalinizmu
– mówiła Pawłowicz i dodała, że „zbrodniarze komunistyczni lat 1945-1989 nigdy nie mieli w Polsce swej Norymbergi”.
Według sędzi Pawłowicz „jakie znaczenie ma dzisiejszy wyrok w ambiwalentnej ideowo Polsce, w której – mimo konstytucyjnego zakazu – wartości ideowe komunizmu co jakiś czas wracają do społecznych i politycznych łask, co widać w wynikach kolejnych wyborów”.
Jakie znaczenie ma dzisiejszy wyrok dotyczący niewielkiej partii komunistycznej robiącej to, co w sposób rozproszony, bezkarnie, często z dumą, robią liczni, prominentni uczestnicy polskiego życia politycznego, publicznego, w mediach i w Sejmie
– powiedziała sędzia Pawłowicz.
Pierwszy wniosek w sprawie delegalizacji Komunistycznej Partii Polski (KPP) złożył jeszcze w 2020 r. ówczesny Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Przedstawiciele PG od 2024 r. i zmiany władzy nie pojawiają się na rozprawach w TK. Tymczasem stawiennictwo wnioskodawcy na rozprawie przed Trybunałem w takiej sprawie jest obowiązkowe. Dlatego TK w środę formalnie umorzył postępowanie w zakresie wniosku Prokuratora Generalnego.
Niedawno jednak – w listopadzie br. – analogiczny wniosek o delegalizację KPP złożył prezydent Nawrocki. – Zachowanie PG, który nie realizuje wymogów praworządności, tylko jakąś „żurkorządność” (powoduje, że ), prezydent nie mógł biernie się temu przyglądać – wskazywał w środę przed TK jeden z przedstawicieli prezydenta, konstytucjonalista prof. Dariusz Dudek.
Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok
Mają hymn, „Międzynarodówkę” – „Bój to będzie nasz ostatni” i o to wnoszę, aby TK zakończył ten bój, żeby stosując przepisy konstytucji był to ostatni akord legalnego istnienia i działania w Polsce partii pod nazwą Komunistyczna Partia Polski
– powiedział prof. Dudek.
Z kolei przewodnicząca krajowego komitetu wykonawczego KPP Beata Karoń mówiła przed TK, że jej ugrupowanie ma „pewną wizję tego, czego chce”.
Jeżeli to, co proponujemy jest tak nieatrakcyjne, to po prostu nie uzyskamy poparcia w wyborach, nie zarejestrujemy listy i będziemy prezentować swoje postulaty w swoim gronie
– zaznaczała.
Partię polityczną zgłasza się do ewidencji partii politycznych prowadzonej przez VII Wydział Cywilny Rodzinny i Rejestrowy – Sekcję ds. Rejestrowych Sądu Okręgowego w Warszawie. Partia polityczna nabywa osobowość prawną z chwilą wpisania do ewidencji. Komunistyczna Partia Polski figuruje w tej ewidencji pod numerem 152. Została wpisana do tego rejestru w październiku 2002 r. Siedzibę ma w Tarnowskich Górach.
W przyjętej jeszcze w marcu 2024 r. uchwale Sejm stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Sejm uznał też m.in., że obecnie orzekający w TK Jarosław Wyrembak i Justyn Piskorski nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego. Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
