Sikorski: Działania prezydenta Nawrockiego obraźliwe i niebezpieczne

Sejmowe wystąpienie wicepremiera i szefa MSZ Radosława Sikorskiego (PAP/Albert Zawada)

Sejmowe wystąpienie wicepremiera i szefa MSZ Radosława Sikorskiego (PAP/Albert Zawada)

Mieliśmy do czynienia nie tylko z aktami dywersji, ale terroru państwowego – stwierdził w Sejmie wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski. W wystąpieniu nawiązywał do spalenia flagi Unii Europejskiej podczas ostatniego Marszu Niepodległości i krytykował prezydenta Karola Nawrockiego. – Nie znalazł czasu, by wspomnieć o rosyjskiej agresji – podkreślił Sikorski.

– Jasną intencją było spowodowanie ofiar w ludziach – ocenił szef polskiej dyplomacji, nawiązując do ostatnich aktów dywersji w Polsce, które doprowadziły do uszkodzenia linii kolejowych. Sikorski zapewnił, że spotkają się one z odpowiedzią ze strony Polski i będzie to odpowiedź „nie tylko dyplomatyczna”.

– Obce państwo wysłało dobrze przygotowanych dywersantów i tylko cudem nie osiągnęli oni celu – tłumaczył Sikorski. Zaznaczał, że rosyjskie służby celowo wynajęły do tej „pracy” obywateli Ukrainy. – GRU rutynowo do swojej brudnej roboty wynajmuje podwykonawców pod fałszywą flagą – przypominał.

Sikorski mówił też, że o możliwość wystąpienia w Sejmie poprosił pierwszy raz w ciągu ogółem dziewięciu lat sprawowania urzędu ministra spraw zagranicznych. Mimo to, posłowie opozycji masowo opuszczali salę posiedzeń w trakcie jego przemówienia.

Wróg jest na Wschodzie

W dalszej części wystąpienia Sikorski rozprawiał się z antyunijnymi nastrojami. Przypomniał o spaleniu flagi UE podczas ostatniego Marszu Niepodległości w Warszawie. Żalił się na postawę prezydenta Karola Nawrockiego. – W swoim wystąpieniu nie znalazł czasu, by wspomnieć o rosyjskiej agresji – mówił Sikorski.

Wicepremier nawiązał do słów Nawrockiego o „obcych agendach UE”:

Niestety nie były to tylko słowa. Następnego dnia prezydent odmówił powołania 46 sędziów. Sędziowie ci nie zostali powołani dlatego, że powoływali się na polską konstytucję i orzeczenia unijnych trybunałów

– stwierdził Sikorski i dodał, że wobec takiej postawy nie może być obojętny, bo „słowa i czyny prezydenta są nie tylko obraźliwe, ale też niebezpieczne”:

To nie członkostwo w Unii prowadzi do utraty suwerenności, lecz odwrotnie – dzięki zrzuceniu jarzma komunistycznego, mogliśmy przystąpić do UE. Wie o tym Ukraina, która chce uciec spod ruskiego miru. Naprawdę uważacie, że Bruksela wyśle czołgi, żeby zmusić nas do stosowania jednolitych ładowarek do telefonów? Ile bomb zrzuciła na Londyn, żeby ukarać Brytyjczyków za Brexit?

– pytał retorycznie Sikorski.

Na koniec wicepremier podkreślił, że „jako Unia jesteśmy wobec Rosji gigantem”. Zarzucił Nawrockiemu, że swoją postawą „przygotowuje polityczny i psychologiczny grunt pod Polexit”. Nawiązał też do słów papieża Jana Pawła II, który mówił, że „integracja Polski z UE jest od samego początku wspierana przez Stolicę Apostolską”.

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version