Serbska policja oszacowała, że na uroczystościach związanych z pierwszą rocznicą tragedii w Nowym Sadzie zebrało się w sobotę 140-160 tys. osób – poinformował przedstawiciel władz regionu Aleksandar Olenik. W kraju obowiązuje dzień żałoby narodowej.
Od roku prezydent (Serbii) Aleksandar Vuczić nie ma (demokratycznej – PAP) legitymacji, więc bez poparcia większości obywateli rządzi za pomocą nagiej siły, czystej propagandy i terroryzmu państwowego. Wybory to jedyne rozwiązanie, ale Vuczić próbuje od nich uciec
– napisał na X Olenik, wiceprzewodniczący partii Liga Socjaldemokratów Wojwodiny. Wojwodina to okręg, którego głównym ośrodkiem jest Nowy Sad.
W mieście trwają w sobotę (1 listopada) uroczystości upamiętniające pierwszą rocznicę zawalenia się części dachu miejscowego dworca kolejowego. W wypadku zginęło 16 osób, a tragedia wywołała utrzymującą się do dziś falę masowych protestów antyrządowych.
W nocy z piątku na sobotę do Nowego Sadu przybyły tysiące osób – przede wszystkim studentów i uczniów – które kilka dni wcześniej wyruszyły w drogę pieszo lub rowerami. Również w sobotę do miasta ściągały kolumny samochodów i grupy motocyklistów.
Obchody rozpoczęły się od nabożeństwa żałobnego i marszem z 16 punktów miasta – symbolizujących 16 ofiar wypadku – w kierunku dworca, gdzie dokładnie o godz. 11.52, kiedy rok wcześniej doszło do tragedii, uczczono zabitych 16 minutami ciszy. W tym czasie co minutę w powietrze wypuszczano jeden czerwony balon. Pod budynkiem dworca złożono setki wieńców i zapalono znicze.
Wśród osób przemawiających ze sceny przed dworcem była Dijana Hrka, której syn zginął przed rokiem. Kobieta zapowiedziała rozpoczęcie strajku głodowego przed siedzibą władz w Belgradzie. Powtarzając postulat studentów, wezwała Vuczicia do rozpisania przedterminowych wyborów.
Prezydent Serbii napisał w sobotę na Instagramie, że „najważniejsze jest, aby Serbia była godna i zjednoczona”.
Powinniśmy bez ostrych słów i podziałów, po cichu modlić się za ofiary
– dodał.
Pamięć ofiar tragedii w Nowym Sadzie uczczono w sobotę również w serbskiej diasporze, m.in. w Chorwacji, Słowenii, Niemczech, Hiszpanii, Szwajcarii, Holandii i we Włoszech. W Republice Serbskiej, zamieszkanej głównie przez Serbów części Bośni i Hercegowiny, podobnie jak w Serbii obowiązuje tego dnia żałoba narodowa.
Po południu uczestnicy obchodów opuścili teren wokół dworca i ruszyli w kierunku nadbrzeża Dunaju, gdzie wieczorem ponownie wygłoszą żądania kierowane pod adresem władz kraju.
Demonstranci – od grudnia 2024 r. zwoływani na protesty przez serbskich studentów – oskarżają rząd o korupcję i zaniedbania przy realizowanych inwestycjach i domagają się pociągnięcia winnych do odpowiedzialności. Dworzec w Nowym Sadzie został oddany do użytku po gruntownym remoncie zaledwie kilka miesięcy przed zawaleniem się części dachu.
Studenci początkowo domagali się od władz opublikowania dokumentacji dotyczącej odbudowy dworca, ścigania osób odpowiedzialnych za pobicia demonstrantów, zawieszenia postępowań wobec osób aresztowanych za udział w protestach oraz zwiększenia o 20 proc. wydatków na szkolnictwo wyższe.
Gdy te żądania nie zostały spełnione, zwrócili się w maju do władz o rozpisanie przedterminowych wyborów parlamentarnych. Vuczić apel odrzucił i zamiast tego wezwał do „publicznej debaty”. Serbski rząd oskarża protestujących o chęć przejęcia władzy, a ich manifestacje regularnie określa mianem „kolorowej rewolucji”.
Czytaj także:
Serbia: zawalił się dach na dworcu w Nowym Sadzie, są ofiary i ranni
Na dworcu kolejowym w serbskim Nowym Sadzie zawaliła się na pasażerów konstrukcja dachu. Co najmniej osiem osób zginęło a trzydzieści jest rannych. Dworzec w Nowym Sadzie, na północy Serbii...
Czytaj więcejDetails