Nie ma usprawiedliwienia dla posła Mejzy – oceniają parlamentarzyści

Łukasz Mejza w studiu Radia Zachód

Łukasz Mejza w studiu Radia Zachód

Co dalej z lubuskim posłem PiS Łukaszem Mejzą? Czy będzie decyzja klubu w jego sprawie po tym, jak zasłaniając się immunitetem odmówił przyjęcia mandatu za poruszanie się z prędkością 200 km/h?

Na to pytanie w Lubuskim Forum Radia Zachód odpowiadał poseł PiS Władysław Dajczak.

– To sytuacja, dla której nie ma usprawiedliwienia – komentował Dajczak:

Dajczak wyraził nadzieję, że organy wewnętrze partii podejmą odpowiednie decyzje i będzie to przynajmniej zawieszenie Mejzy w prawach członka klubu.

– Kluby powinny oddziaływać na swoich członków – mówiła Anita Kucharska-Dziedzic z Nowej Lewicy i jednocześnie podkreślała, że mamy do czynienia z kryzysem norm etycznych w społeczeństwie:

Maja Nowak z Polski 2050 mówi, że trzeba zacząć wyciągać konsekwencje z takich zachowań:

Katarzyna Osos, posłanka PO twierdzi, że czas sprawie Mejzy powinny poświęcić sądy i prokuratura:

Senator Wadim Tyszkiewicz nie ma wątpliwości: – Dla takich ludzi jak Łukasz Mejza nie powinno być miejsca w polityce – powiedział.

Mejza został zatrzymany w poniedziałek na ekspresowej „trójce” koło Polkowic. Jechał 200 km/h. Policja chciała go ukarać mandatem w wysokości 2,5 tys. zł i 15 punktami karnymi, jednak poseł zasłonił się immunitetem i mandatu nie przyjął.

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version