Komenda Główna Straży Granicznej poinformowała w czwartek rano, że minionej doby na przejściach granicznych z Niemcami odmówiono wjazdu do Polski dziewięciu cudzoziemcom. Tomasz Siemoniak, szef MSWiA, zapewnia, że nie ma zawróceń migrantów z Niemiec do Polski.
Siemoniak powiedział na antenie Programu 1 Polskiego Radia, że po zdecydowanych działaniach strony polskiej niemieccy pogranicznicy stosują już tylko procedurę readmisji:
Minister przypomniał, że większość odmów wjazdu na teren Niemiec dotyczy osób, które mają legalny tytuł do pobytu w Polsce, ale nie u zachodnich sąsiadów. To wobec takich cudzoziemców stosuje się procedurę readmisji i niemieckie władze po sprawdzeniu pozwoleń na pobyt w danym państwie unijnym mają prawo cofnąć taką osobę. W dużej części procedura ta dotyczy obywateli Ukrainy, którzy są w Polsce legalnie.
W dobowym raporcie Komendy Głównej SG dotyczącym zdarzeń na polsko-niemieckiej granicy po przywróceniu kontroli granicznych podano, że przez ostatnią dobę (16 lipca) skontrolowano 11 tys. osób wjeżdżających do Polski i ponad 5,6 tys. pojazdów.
Dziewięciu cudzoziemców nie wpuszczono na terytorium RP. To obywatele Iranu, Wybrzeża Kości Słoniowej, Indii, Rosji oraz Burkina Faso. – Nie mieli dokumentów potrzebnych do przekroczenia polskiej granicy – poinformował ppłk Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendy Głównej SG.
7 lipca Polska przywróciła tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą, podczas których funkcjonariusze Straży Granicznej, wspierani przez policję i żołnierzy WOT, mogą zatrzymać do wyrywkowej kontroli wytypowane pojazdy. Na granicy polsko-niemieckiej kontrole są prowadzone w 52 miejscach, a na granicy polsko-litewskiej w 13.
Źródła: IAR, PAP
Czytaj także:
Pierwszy tydzień kontroli na granicy. Mamy bilans
W ciągu pierwszego tygodnia kontroli na lubuskim odcinku polsko-niemieckiej granicy sprawdzono 24 tys. samochodów i 66 tys. osób. Jak zapewniają służby, w większości przypadków kontrole przebiegają sprawnie i nie...
Czytaj więcejDetails