Intensywne opady deszczu występują obecnie na obszarze województwa mazowieckiego, świętokrzyskiego i łódzkiego – poinformował rano Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW).
Według informacji przekazanych przez IMGW po godz. 5 w województwie mazowieckim obfite opady odnotowano w powiatach: białobrzeskim, grodziskim, grójeckim, przysuskim, Radomiu i powiecie radomskim, powiecie sochaczewskim, szydłowieckim i żyrardowskim.
Dalsza część tekstu pod tweetem
#IMGWlive | 06:30, 09.07
??? Duże zachmurzenie, opady do 50 mm w centrum i na południu. ??? Możliwe burze na wschodzie. ??? Temp. 12–23°C. ?? Wiatr w burzach do 65 km/h. #pogoda #IMGW pic.twitter.com/zOoQ0dWm0G— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) July 9, 2025
Gdzie spadnie najwięcej deszczu?
Wysokość opadów wynosi przeważnie od 25 mm do 50 mm. Lokalnie sumy są jeszcze wyższe i osiągają 60-80 mm – dotyczy to głównie rejonu Przysuchy, Opoczna, Nowego Miasta nad Pilicą oraz Mogielnicy.
W województwie świętokrzyskim intensywnie pada w Kielcach i powiecie kieleckim, powiecie koneckim, skarżyskim oraz starachowickim. Wysokość opadów wynosi przeważnie od 25 do 50 mm, a miejscowo 60-80 mm.
Z kolei w województwie łódzkim intensywne opady (25 – 50 mm, lokalnie do 80 mm) utrzymują się w powiatach: brzezińskim, łowickim, łódzkim wschodnim, Łodzi, powiecie opoczyńskim, piotrkowskim, Piotrkowie Trybunalskim, powiecie rawskim, Skierniewicach i powiecie skierniewickim, powiecie tomaszowskim, a także zgierskim.
Według IMGW należy się spodziewać, że w najbliższym czasie silniejsze opady w centralnej Polsce się utrzymają, a ich natężenie wyniesie od 5 do 10 mm/h. Intensywność opadów stopniowo jednak powinna się zmniejszać. Do godzin południowych przewidywane są opady rzędu kolejnych 15-35 mm.
#IMGWlive | 06:20, 09.07
#Prognoza opadu na najbliższe 8 godzin (Model MERGE) https://t.co/Iksh6Kuf95 #IMGW #opady #model pic.twitter.com/rzoxs3YheC— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) July 9, 2025
Rzecznik RCB: może się zdarzyć, że nie każdy otrzyma SMS z alertem
Technicznie możliwe jest, że nie każdy przebywający na terenie powiatu, objętego alertem RCB otrzyma wiadomość SMS. Dzieje się tak, gdy telefon jest zalogowany do stacji bazowej w innym powiecie – powiedział PAP rzecznik Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Piotr Błaszczyk.
We wtorek (8 lipca) Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało do mieszkańców 10 województw alert o treści: „Uwaga! 08-10.07 prognozowane intensywne, nawalne opady deszczu. Przygotuj się na ewentualne podtopienia. Słuchaj poleceń służb i śledź komunikaty pogodowe”.
Alert RCB. Dlaczego może nie trafić do wszystkich?
PAP zapytała rzecznika RCB Piotra Błaszczyka o to, dlaczego niektórzy nie otrzymują wiadomości SMS, pomimo tego, że znajdują się na terenie objętym alertem.
Technicznie jest to możliwe
– przyznał.
Wyjaśnił, że dzieje się tak, gdy telefon jest zalogowany do innej stacji bazowej – na terenie powiatu, który nie jest objęty alertem. Stacje bazowe przekazują sygnały radiowe między urządzeniami, takimi jak telefony komórkowe a siecią operatora telekomunikacyjnego. Jeśli telefon zalogowany jest do innej stacji, to operator sieci komórkowej nie wyśle na taki numer wiadomości od RCB, ponieważ nie wie, że odbiorca jest na terenie powiatu, w którym ostrzeżenie obowiązuje.
Takie sytuacje jednostkowo mogą się zdarzać
– zaznaczył.
Opóźnienia, kwestie techniczne
Zapytany o kwestię opóźnień w wysyłaniu SMS-ów z alertem, odparł, że to zadanie jest realizowane przez operatorów sieci komórkowych. Dodał, że nie nazwałby tego opóźnieniem, gdyż jest to kwestia techniczna. Wyjaśnił, że operatorzy mają limity, które ograniczają ich możliwości masowego wysyłania wiadomości do odbiorców. Oznacza to, że mogą nie być w stanie wysłać alertu do wszystkich np. w ciągu godziny.
Nigdzie nie jest powiedziane, że jeżeli Warszawa jest objęta ostrzeżeniami, to wszyscy w tym samym czasie muszą to dostać. My, jak wysyłamy SMS-y, ustawiamy kampanię na 2-3 godziny powiedzmy i w ciągu zwykle tych 2-3 godzin te SMS-y są do wszystkich rozsyłane
– wyjaśnił rzecznik.
Ustalanie klasyfikacji wydarzeń objętych alertem
PAP zapytała również rzecznika o to, w jaki sposób klasyfikowane są zdarzenia, które obejmowane są alertem. Jak czytamy na stronie RCB, alert „jest wykorzystywany w sytuacjach nadzwyczajnych, wtedy, gdy występuje prawdopodobieństwo bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia na znaczącym obszarze”. W niedzielę do Polaków wysłany z kolei został alert z informacją o wprowadzanych od 7 lipca kontrolach na granicy z Litwą i Niemcami. W przypadku pożaru, skutkującego awarią metra w Warszawie takie ostrzeżenie nie zostało już wystosowane.
Każdy przypadek jest indywidualny
– podkreślił Błaszczyk.
Przypomniał, że w 2022 roku do mieszkańców Polski wysyłany był SMS z informacją o zmianie standardu nadawania telewizji naziemnej. Wówczas – jak powiedział – we wniosku o wydanie alertu było podkreślone, że ze względu na trwającą wojnę w Ukrainie, w przypadku nagłej utraty dostępu do telewizji niektórzy mogliby podejrzewać, że w kraju dzieje się coś niepokojącego – „że był jakiś atak na telewizję, cokolwiek”. Wystosowanie alertu miało na celu uniknięcie potencjalnej paniki.
Czytaj także:
Ponad 2,2 tys. interwencji po nawałnicach
Cztery osoby zostały poszkodowane na skutek nawałnic przechodzących nad Polską. Uszkodzonych zostało ponad 300 budynków i ponad 100 dachów. Straż Pożarna interweniowała ponad 2,2 tys. razy. Rzecznik Komendanta Głównego...
Czytaj więcejDetails![Pogoda nie odpuszcza. Centralna Polska w strugach deszczu [AKTUALIZACJA] 3 Fot. Pixabay](https://zachod.pl/wp-content/uploads/2025/07/c24c559d85eec24b10e9e2a5b5411120_xl-1024x719.jpg)