Hołownia: na razie nic nie daje powodu, by podważać wynik wyborów prezydenckich

Szymon Hołownia, fot. PAP/Marcin Obara

Szymon Hołownia, fot. PAP/Marcin Obara

Każdy protest zasługuje na rozpatrzenie, na razie nic nie daje jednak powodu, by podważać ogłoszony przez PKW wynik wyborów – podkreślił w poniedziałek (9 czerwca) marszałek sejmu Szymon Hołownia.

 Media od kilku dni informują o kontrowersjach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. Jednym z takich przypadków jest sytuacja w obwodowej komisji wyborczej nr 95 przy ul. Stawowej w Krakowie, gdzie odwrotnie przypisano głosy oddane w drugiej turze wyborów prezydenckich na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego. Według doniesień mediów, do nieprawidłowości mogło dojść w kilkunastu innych komisjach.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

Do Sądu Najwyższego wpłynęło dotąd 28 protestów przeciwko wyborowi prezydenta. Termin na składanie protestów upływa 16 czerwca. Pierwsze dwa protesty we wtorek rozpatrzy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

Każdy protest zasługuje na rozpatrzenie, na razie nic nie daje jednak powodu, by podważać ogłoszony przez PKW wynik wyborów. Jeśli Sąd Najwyższy potwierdzi ich ważność – zwołam na 6 sierpnia Zgromadzenie Narodowe, by odebrać przysięgę od prezydenta Karola Nawrockiego. W demokracji wola wyborców jest święta

– napisał w poniedziałek na platformie X marszałek Hołownia.

Dalsza część tekstu pod tweetem

W drugiej turze wyborów różnica pomiędzy obydwoma kandydatami na prezydenta wyniosła ponad 369 tysięcy głosów – zwyciężył popierany przez PiS Karol Nawrocki zdobywając 10 mln 606 tys. 877 głosów, a Rafał Trzaskowski (KO) – 10 mln 237 tys. 286.

Exit mobile version