UE przywraca część ceł na towary z Ukrainy

Na zdjęciu Kaja Kallas, wiceszefowa Komisji Europejskiej (PAP/EPA/OLIVIER HOSLET)

Na zdjęciu Kaja Kallas, wiceszefowa Komisji Europejskiej (PAP/EPA/OLIVIER HOSLET)

Koniec bezcłowego handlu z Ukrainą. Obowiązywał on od ataku Rosji na ten kraj.

Unia Europejska przywróciła cła na zboża, miód, jaj i drób. Michał Dybał z Izby Zbożowo-Paszowej pozytywnie ocenia ruch Brukseli.

Wszyscy chcemy, żeby nasz kraj i nasze bezpieczeństwo surowcowe, zbożowe było zachowane, było bezpieczne. Rolnik chce jak najwyższych cen i absolutnie to rozumiem. Z drugiej strony mamy też przemysł paszowy, który poszukuje głównie kukurydzy, przemysł olejowy, który poszukuje rzepaku, bo nasza produkcja nie wystarcza na tłoczenie trzech i pół miliona ton, więc myślę, że jakiś konsensus powinniśmy znaleźć

– stwierdził Dybał.

Marcin Chim z firmy brokerskiej, zajmującej się zbożem, uważa, że w najbliższym czasie przywrócenie ceł niewiele zmieni.

Eksport towarów z Ukrainy jest w tej chwili ograniczony, właściwie nie istnieje, a to ze względu na ceny, a także koniec sezonu i oczekiwanie na nowy zbiór. To nie sprzyja wymianie handlowej. Poza tym rynek ukraiński w przypadku eksportu nadwyżek może się w pełni opierać na rynku portowym, czyli portach w Odessie

– powiedział Chim.

Eksperci podkreślają, że powrót ceł może oznaczać dla polskich rolników długo oczekiwaną stabilizację. Z drugiej strony władze Ukrainy nie obawiają się tych opłat.

Czytaj także:

Exit mobile version