Litewska prokuratura: GRU stoi za podpaleniem sklepu IKEA w Wilnie i hali targowej w Warszawie [AKTUALIZACJA]

Pożar kompleksu handlowego przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie. Fot. PAP/Leszek Szymański

Pożar kompleksu handlowego przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie. Fot. PAP/Leszek Szymański

Litewska prokuratura poinformowała, że za ubiegłorocznym podpaleniem sklepu sieci IKEA w Wilnie stoi rosyjski wywiad wojskowy. Według litewskich śledczych GRU stoi też za podpaleniem hali targowej w Polsce.

Traktujemy pożar sklepu sieci IKEA w Wilnie jako „atak terrorystyczny i kierujemy sprawę do sądu

– poinformował Arturas Urbelis z Prokuratury Generalnej Litwy.

Dodał, że podpalenia sklepu dokonali 9 maja 2024 r. dwaj obywatele Ukrainy w wieku poniżej 20 lat. Jedna z osób w chwili popełnienia przestępstwa była nieletnia. Jeden z podpalaczy – według litewskiej prokuratury – ma być w rękach polskich organów ścigania.

Premier zabrał głos w sprawie ustaleń litewskiej prokuratury. Chodzi o podpalenia

Litewska prokuratura oświadczyła, że za podpaleniami w Wilnie i w Warszawie (Marywilska) stoją rosyjskie służby specjalne. Zgodnie z naszymi podejrzeniami – napisał w poniedziałek (17 marca) premier Donald Tusk. Dobrze to wiedzieć przed negocjacjami – zwrócił się do sojuszników.

Litewska prokuratura oświadczyła, że za podpaleniami w Wilnie i w Warszawie (Marywilska) stoją rosyjskie służby specjalne. Zgodnie z naszymi podejrzeniami. Podobnie jak przy próbie podpalenia fabryki farb we Wrocławiu, Rosjanie wynajęli obywateli Ukrainy. Wyjątkowa perfidia

– napisał premier Tusk na platformie X, odnosząc się do tych informacji.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Niedługo potem premier opublikował kolejny wpis, tym razem anglojęzyczny, w którym zwrócił się do sojuszników.

Śledztwo litewskiej prokuratury potwierdziło nasze podejrzenia, że za podpalenia centrów handlowych w Wilnie i Warszawie odpowiedzialne są rosyjskie służby. Dobrze to wiedzieć przed negocjacjami. Taka jest natura tego państwa

– napisał szef rządu.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Arturas Urbelis z Prokuratury Generalnej Litwy poinformował, że pożar sklepu sieci IKEA w Wilnie jest traktowany jako atak terrorystyczny, a sprawa jest kierowana do sądu. Dodał, że podpalenia sklepu dokonali 9 maja 2024 r. dwaj obywatele Ukrainy w wieku poniżej 20 lat. Jedna z osób w chwili popełnienia przestępstwa była nieletnia. Jeden z podpalaczy – według litewskiej prokuratury – ma być w rękach polskich organów ścigania.

14 maja 2024 r. spłonęła w Warszawie hala targowa przy Marywilskiej 44. Było tam około 1,4 tys. punktów usługowych wynajmowanych przez ponad 700 osób. Prokuratura prowadzi śledztwo. Pod koniec ub.r. zakończyły się oględziny pogorzeliska.

W lutym br. wrocławski sąd skazał na 8 lat więzienia obywatela Ukrainy Serhija S. oskarżonego o przygotowywanie w Polsce dywersji na zlecenie rosyjskich służb – w styczniu 2024 roku miał on przyjąć zlecenie na podpalenie różnych obiektów we Wrocławiu.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

„Nikogo specjalnie nie dziwi”. Szef MSZ o doniesieniach prokuratury z Litwy

Jest to oburzające, ale niestety chyba nikogo specjalnie nie dziwi. Wojna hybrydowa to nie jest tylko blokowanie stron internetowych. To są także akty sabotażu – powiedział szef MSZ Radosław Sikorski, komentując doniesienia o tym, że rosyjski wywiad wojskowy (GRU) jest powiązany z ubiegłorocznym podpaleniem sklepu sieci IKEA w Wilnie.

Sikorski był pytany o tę sprawę w poniedziałek po spotkaniu ministerialnym w Brukseli.

Jest to oburzające, ale niestety chyba nikogo specjalnie nie dziwi. Bo przypomnę: wojna hybrydowa to nie jest tylko blokowanie stron internetowych. To są działania dezinformacyjne, to są działania szpiegowskie, to jest ingerencja w procesy demokratyczne i to są także akty sabotażu. Wiemy, że mieliśmy taki akt sabotażu we Wrocławiu. Winny przyznał się i siedzi. Mamy inne podejrzane podpalenia, co do których niektórzy sprawcy już są w rękach wymiaru sprawiedliwości

– powiedział.

Dodał, że gdy winny przyznał się do próby podpalenia we Wrocławiu, MSZ zamknął konsulat rosyjski w Poznaniu.

Ograniczyłem też możliwość poruszania się po Polsce rosyjskich dyplomatów, tak aby szpiegowanie czy prowadzenie agentów było utrudnione. Zresztą dzisiaj była o tym mowa. Kolejny raz poparłem inicjatywę czeską, żeby rosyjscy dyplomaci mogli podróżować tylko po kraju, w którym są akredytowani, a nie po całej strefie Schengen

– powiedział Sikorski.

Ustalenia w sprawie podpalenia

Według ustaleń litewskich śledczych, na których powołuje się Reuters, podpalenia sklepu IKEA dokonali 9 maja 2024 r. dwaj obywatele Ukrainy w wieku poniżej 20 lat, a jedna z tych osób w chwili popełnienia przestępstwa była nieletnia.

Traktujemy pożar sklepu sieci IKEA w Wilnie jako „atak terrorystyczny i kierujemy sprawę do sądu” – poinformował Arturas Urbelis z Prokuratury Generalnej Litwy. Podczas konferencji prasowej dodał, że według śledczych doszło do złamania trzech artykułów Kodeksu karnego, dotyczących popełnienia aktu terroru, szkolenia w celach terrorystycznych i nielegalnego posiadania materiałów wybuchowych.

Według Urbelisa sklep nie został wybrany przypadkowo, bo IKEA wstrzymała działalność w Rosji po inwazji na Ukrainę, a „kolory IKEA (żółty i niebieski – PAP) są takie same jak flaga Ukrainy – ma to duże znaczenie symboliczne”.

W komunikacie prokuratury przekazano, że na podstawie zgromadzonego materiału można stwierdzić, że „oskarżeni wielokrotnie odbywali podróże do Wilna z Polski”.

W lutym na 8 lat więzienia skazał wrocławski sąd obywatela Ukrainy Serhija S., oskarżonego o przygotowywanie w Polsce dywersji na zlecenie rosyjskich służb. W styczniu 2024 roku miał przyjąć zlecenie na podpalenie różnych obiektów we Wrocławiu. Według śledczych działał w zorganizowanej grupie przestępczej. Sąd ocenił, że skazany godził w interesy RP.

Exit mobile version