W Zbąszynku kierowca autobusu przewożącego dzieci wyprzedził samochody stojące przed przejściem dla pieszych i niemal nie rozjechał próbującego przejść przez pasy 11-latka. Policjanci skierowali sprawę do sądu.
Zachowanie kierowcy może szokować, tym bardziej że sam przewoził dzieci wracające ze szkoły. Wyprzedził na pasach dwa auta osobowe i ledwo uniknął zderzenia z pojazdem nadjeżdżającym z naprzeciwka. Policjanci mówią, że było o włos od tragedii.
Samochody, które wyprzedził autobus, zatrzymały się przed pasami, żeby przepuścić chłopca. Tylko jego rezolutna postawa – czekał z wejściem na przejście aż wszystkie pojazdy się zatrzymają – pozwoliła uniknąć tragedii
– wyjaśnia st. asp. Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
Skrajnie niebezpieczny manewr 59-letniego kierowcy zarejestrowały kamery umieszczone na budynku Zbąszyneckiego Ośrodka Kultury.
Szybko ustaliliśmy właściciela pojazdu i osobę, która nim kierowała. Jak się okazało, kierujący autobusem w trakcie zdarzenia przewoził dzieci, które wracały ze szkoły. W związku z rażącym zlekceważeniem przepisów policjanci odstąpili od postępowania mandatowego. Skierują do sądu wniosek o ukaranie. 59-latkowi zostały również zatrzymane prawo jazdy
– tłumaczy Ruciński.
