Obrady komisji regulaminowej. Co z immunitetami posłów PiS?

Przewodniczący komisji, poseł KO Jarosław Urbaniak (C) i jego zastępcy: poseł PiS Kazimierz Smoliński (L) i poseł Polski2050-TD Łukasz Osmalak (P) Fot. PAP/Radek Pietruszka

Przewodniczący komisji, poseł KO Jarosław Urbaniak (C) i jego zastępcy: poseł PiS Kazimierz Smoliński (L) i poseł Polski2050-TD Łukasz Osmalak (P) Fot. PAP/Radek Pietruszka

Zbigniew Ziobro (PiS) stawił się na posiedzeniu komisji regulaminowej, która rozpatruje wniosek o zastosowanie wobec niego aresztu do 30 dni w związku z uporczywym uchylaniem się od złożenia zeznania przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Komisja rozpatrzy także wniosek o uchylenie immunitetu byłemu wiceszefowi MS, posłowi Marcinowi Romanowskiemu w związku z nowymi zarzutami dot. Funduszu Sprawiedliwości.

W czwartek (20 lutego) sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych rozpatruje wniosek sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa o wyrażenie przez Sejm zgody na aresztowanie w celu zapewnienia stawiennictwa na posiedzeniu Sejmowej Komisji Śledczej posła PiS Zbigniewa Ziobry. Taki wniosek komisja przyjęła 31 stycznia. Wtedy też miało się odbyć przesłuchanie b. ministra, na które ten miał zostać doprowadzony przez policję. Ziobro został zatrzymany po 10.30 – o tej godzinie rozpoczynało się posiedzenie. Gdy przybył na komisję jej obrady już się zakończyły.

Na czwartkowym posiedzeniu komisji regulaminowej pojawił się Zbigniew Ziobro. Poseł PiS, b. wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, który reprezentuje Ziobrę, przedstawił film ukazujący moment gdy 31 stycznia policja zatrzymała b. szef MS, aby doprowadzić go przed komisję śledczą. Zdaniem posła, Ziobro został skutecznie doprowadzony na posiedzenie komisji. Według niego potwierdziła to w wywiadzie dla jednego z mediów sędzia, która wydała nakaz o doprowadzeniu Ziobry na posiedzenie komisji ds. Pegasusa.

– Przed godziną 10.40 Zbigniew Ziobro został przewieziony do parlamentu. Pseudokomisja miała świadomość tego, że jedzie” – podkreślił Wójcik. Jego zdaniem, komisja zakończyła swoje obrady i nie przesłuchała b. szefa MS, ponieważ Ziobro ich „zaskoczył, bo przecież miał się ukrywać”. „Wy się go przestraszyliście. Prawda jest taka, że uciekliście. Zwyczajnie uciekliście z tej sali

– zwracał się Wójcik do posłów komisji śledczej obecnych na posiedzeniu.

Jak dodał, Ziobro nie ukrywał się przed postanowieniem sądu. Zaznaczył, że przed planowanym posiedzeniem komisji śledczej b. szef MS powrócił z Brukseli, gdzie odbywał rehabilitację, a w mediach społecznościowych napisał, że nie będzie się ukrywał oraz gdzie się znajduje.

– Napisał, że będzie w telewizji i był w Telewizji Republika, gdzie udzielał wywiadu

– mówił Wójcik. Jak zaznaczył, Ziobro powtarzał, aby wpuścić policjantów do TV, żeby ci wykonali swoje polecenie.

Wójcik zwrócił również uwagę na wrześniowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, według którego sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa jest niekonstytytucyjna. 

– W jaki sposób państwo sobie wyobrażacie, że były prokurator generalny, minister sprawiedliwości może przyjść przed taką grupą ludzi, która (…) nie jest komisją śledczą i będzie zeznawał z własnej dobrej woli? – pytał Wójcik. – Nie przyszedł do państwa dlatego, że uwiarygadniałby, że łamiecie prawo

– oświadczył.

Sroka: świadek demonstracyjnie lekceważy prawo

Na czwartkowe posiedzenie komisji regulaminowej przybyli także członkowie komisji śledczej ds. Pegasusa. To komisja śledcza skierowała za pośrednictwem Prokuratora Generalnego wniosek o zastosowanie aresztu do 30 dni wobec Ziobry.

Szefowa komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka, nawiązała do ostatniego posiedzenia komisji, na którą miał zostać doprowadzony, ale przybył gdy już zostały zakończone obrady. Wcześniej udzielił on wywiadu w TV Republika.

Posłanka podkreśliła, że Ziobro, „udzielając wywiadu w zaprzyjaźnionej telewizji, uniemożliwił policjantom terminowe doprowadzenie go na przesłuchanie przed komisję śledczą”. Jak zaznaczyła, żaden sąd nie pozwoliłby świadkowi tak demonstracyjnie lekceważyć obowiązków.

Dodała, że komisja śledcza została powołana do wyjaśnienia bardzo poważnych nadużyć w sferze inwigilacji obywateli, w tym polityków w trakcie kampanii wyborczej, dlatego – jak stwierdziła – jest tak atakowana przez Zbigniewa Ziobrę.

Sroka zwróciła się do komisji regulaminowej z prośbą o zaakceptowanie wniosku o zastosowanie wobec Ziobry aresztu do 30 dni

– Dzisiaj komisja regulaminowa może dać swoją uchwałą dowód tego, że szanujemy nasze państwo, że nie wyrażamy zgody na podwójne standardy, że nie pozwolimy na stawianie się Zbigniewa Ziobry ponad prawem

– powiedziała posłanka PSL-TD.

Immunitet Romanowskiego

Komisja regulaminowa zajmie się w czwartek również wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu oraz o wyrażenie zgody na jego zatrzymanie i areszt. Romanowski, który jest ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania m.in. za ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, przebywa na Węgrzech, gdzie otrzymał azyl polityczny.

Prokuratura chce postawić Romanowskiemu kolejne osiem zarzutów w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości związanych z wydawaniem pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości. Mimo że Sejm już wcześniej – 12 lipca ub.r. (a 2 października ub.r. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, którego poseł PiS jest jednym z delegatów) – wyraził zgodę na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności karnej i jego areszt, to w przypadku nowych zarzutów izba musi się do nich odnieść.

Zbigniewa Ziobro będzie reprezentował przed komisją poseł PiS Michał Wójcik, a Marcina Romanowskiego – poseł Marcin Warchoł.

Głosowanie nad oboma wnioskami – ws. Ziobry i Romanowskiego zaplanowano na czwartek.

Ziobro: jestem ofiarą działań Tuska związanych z łamaniem prawa

Zbigniew Ziobro stwierdził na posiedzeniu komisji regulaminowej, że aresztowanie go będzie świadectwem kondycji ugrupowań rządzących. Ocenił, że jest ofiarą działań premiera Donalda Tuska związanych z łamaniem prawa. To ja stoję na gruncie prawa – powiedział.

Ziobro, który przyszedł na posiedzenie komisji regulaminowej, przywołał wydarzenia z 31 stycznia, kiedy miał zostać doprowadzony przez policję na przesłuchanie przed komisją ds. Pegasusa. Nawiązał też do czwartkowej wypowiedzi szefowej komisji śledczej Magdaleny Sroki (PSL-TD), że państwo polskie jest państwem prawa.

Jak stwierdził, trudno się z wypowiedzią Sroki nie zgodzić. 

– Rzecz w tym, że urzędujący premier niekoniecznie wyrażał ten sam pogląd

– powiedział Ziobro.

Przytoczył słowa premiera Donalda Tuska, że „nie wszystkie jego decyzje będą spełniały kryteria praworządności z punktu widzenia purystów” i że nie zawsze będzie przestrzegał litery prawa.

– Jestem ofiarą jego działań, które są związane z łamaniem prawa

– ocenił Ziobro.

Wskazał, że polska konstytucja mówi, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Jak dowodził, w związku z orzeczeniem TK komisja ds. Pegasusa została zdelegalizowana, dlatego nie mógł dobrowolnie stawić się na jej posiedzenie.

– To ja stoję na gruncie prawa, a wy stoicie na gruncie wypowiedzi Donalda Tuska, który mówił, że nie zawsze będzie przestrzegał litery prawa

– stwierdził były szef MS.

(Nie)obecność na komisji

Podkreślił, że postanowił wrócić do Polski i dać się 31 stycznia doprowadzić na posiedzenie komisji ds. Pegasusa, „by nie dawać nikomu podstawy do twierdzeń, że jego ewentualne spotkanie z komisją budzi jego obawy”. Przyznał, że byłby nawet rad skonfrontować się z komisją ds. Pegasusa.

– Uważam, że mamy wszelkie powody, by być dumni w zakresie działań podejmowanych, by podnosić bezpieczeństwo Polaków, a wiele konkretnych działań podejmowanych za pomocą Pegasusa służyło właśnie temu

– powiedział.

Zaznaczył też, że był na miejscu, zanim komisja ds. Pegasusa zakończyła prace

– Była wszelka możliwość do konfrontacji, wy nazywalibyście to zeznaniami, (…) ale wy tego nie chcieliście. Zdecydowaliście zorganizować pułapkę

– ocenił.

Powiedział też, że aresztowanie go będzie świadectwem mówiącym o kondycji moralnej ugrupowań rządzących.

– Kwestie przyzwoitości niech ocenią sami wyborcy

– dodał Ziobro.

Exit mobile version