Monachium. Afgańczyk wjechał autem w grupę ludzi, ponad 20 osób rannych

Monachium. 26-letni Afgańczyk wjechał autem w grupę ludzi, raniąc ponad 20 osób (MICHAELA STACHE/AFP/East News)

Monachium. 26-letni Afgańczyk wjechał autem w grupę ludzi, raniąc ponad 20 osób (MICHAELA STACHE/AFP/East News)

W czwartek w niemieckim Monachium doszło do tragicznych wydarzeń. 24-letni obywatel Afganistanu wjechał samochodem w grupę ludzi. Rannych zostało ponad 20 osób.

Około godz. 10.30 kierowca mocno przyspieszył, a następnie wjechał samochodem w grupę ludzi idącą ciągiem ulic Seidl i Dachauer, głównych arterii prowadzących do centrum miasta od północnego zachodu. Odbywał się tam protest związku zawodowego Verdi – podał niemiecki dziennik „Bild”. 

Ponad 20 osób zostało rannych, w tym dzieci. Policja zatrzymała już kierowcę – to 24-letni obywatel Afganistanu.

Policja wyjaśnia, czy kierowca celowo wjechał w tłum

– przekazał „Bild”.

W krótkim oświadczeniu Dieter Reiter, burmistrz Monachium, potwierdził, że wśród poszkodowanych są dzieci.

Jestem głęboko wstrząśnięty. Myślami jestem z rannymi

– powiedział Reiter.

W piątek w stolicy Bawarii rozpocznie się Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa z udziałem czołowych polityków z wielu państw świata.

AKTUALIZACJA

Niemiecka agencja prasowa DPA podała, że w zdarzeniu ucierpiało 28 osób, a życie niektórych z nich jest zagrożone. 

Około godz. 10.30 samochód, którym kierował mężczyzna z Afganistanu, jechał za grupą protestujących i radiowozem na monachijskim Stiglmaierplatz, a następnie wyprzedził policyjny pojazd, przyspieszył i wjechał w tył kolumny demonstrantów

– powiedział rzecznik lokalnej policji, cytowany przez agencję DPA.

Premier bawarskiego rządu Markus Soeder przekazał, że prawdopodobnie doszło do zamachu. Policja poinformowała zaś, że zatrzymany Afgańczyk był wcześniej karany za kradzieże i przestępstwa narkotykowe.

Czytaj także:

Exit mobile version