Tusk o relacjach z USA: wojna handlowa byłaby jednym z najokrutniejszych paradoksów

Ddonald Tusk w Brukseli Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski

Ddonald Tusk w Brukseli Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski

Wojna handlowa z USA byłaby jednym z najokrutniejszych paradoksów – powiedział w poniedziałek (3 lutego) w Brukseli premier Donald Tusk. Przestrzegł przed „wdepnięciem w kompletnie bezsensowny konflikt”, ale też nawoływał Europę do jedności i solidarności.

– To jest być może pierwszy tego typu test na solidarność i jedność Unii Europejskiej w sytuacji bardzo nietypowej, kiedy mamy do czynienia z taką serią zaskoczeń i niespodzianek ze strony najbliższego sojusznika

– oświadczył Tusk pytany o groźbę wojny handlowej z USA.

– Przed chwilą rozmawiałem dłużej z naszymi skandynawskimi i bałtyckimi przyjaciółmi, z premier Danii, która znalazła się w skomplikowanej sytuacji

– dodał Tusk, który bierze udział w poniedziałek (3 lutego) w nieformalnym spotkaniu szefów państw i rządów UE.

– I tutaj Europa musi wykazać dużo zdrowego rozsądku, spokoju, odpowiedzialności. My musimy umieć opiekować się naszymi relacjami z USA, ale też musimy mieć poczucie własnej godności i siły. Musimy bez wątpienia być bezdyskusyjnie zjednoczeni

– powiedział polski premier.

– Warto robić wszystko, co tylko możliwe, żeby w sytuacji zagrożenia rosyjskiego czy chińską ekspansją, nie pokłócić się między sojusznikami – mówił. – Polska będzie tym państwem, które będzie nawoływało do właśnie zdrowego rozsądku i ostrożności, ale też musimy głośno i wyraźnie powiedzieć, że wprowadzanie jakichś wojen celnych, handlowych to jest totalne nieporozumienie. To byłby jeden z najokrutniejszych paradoksów, żebyśmy dzisiaj jako sojusznicy wdepnęli w kompletnie bezsensowny konflikt

– zaznaczył Tusk.

– Mam nadzieję, że takie twarde, jasne, przyjazne, ale twarde stanowisko europejskie może dotrze do amerykańskiej administracji

– powiedział premier.

„Europa musi finansować naszą Tarczę Wschód”

– Będę też przekonywał, że już nie ma alternatywy. Europa musi finansować naszą granicę wschodnią, Tarczę Wschód

– podkreślał Donald Tusk.

Dodał, że ten proces już się rozpoczął, ponieważ w grudniu zapadła decyzja o przekazaniu na ten cel 100 mln euro ze środków europejskich. To jest początek – podkreślił.

– Mamy te europejskie pieniądze, ale to jest początek. Ponadto rozmawialiśmy już dzisiaj ze Skandynawami i Bałtami o takich kwestiach, jak wspólna obrona powietrzna czy ochrona Bałtyku

– oznajmił Tusk.

Dodał, że rozmowy dotyczyły też pomocy dla Ukrainy w wojnie z Rosją.

– To wszystko musi już być nie tylko sloganem, ale europejscy liderzy muszą się na to zgodzić w każdym wymiarze

– podkreślił.

Poinformował, że zainicjował też, jako przedstawiciel polskiej prezydencji, „część brytyjską (poniedziałkowego) spotkania” w Brukseli.

– Bardzo by mi zależało na tym, żeby, niezależnie od brexitu i jego konsekwencji, Wielka Brytania była jak najbliżej Unii Europejskiej w kwestiach bezpieczeństwa, przemysłu obronnego i żebyśmy znaleźli sposób na to, aby eliminować czy redukować te przeszkody w handlu między Wielką Brytanią a Europą. Dzisiaj jest ten moment, kiedy trzeba znowu maksymalnie się zbliżyć

– podsumował.

Szef polskiego rządu odniósł się także do ewentualnych ograniczeń w sprawie zakupu amerykańskiego sprzętu.

– Będę przekonywał wszystkich liderów europejskich, żeby nie wprowadzać żadnych ograniczeń, przesadnych regulacji czy restrykcji, np. ograniczających czy eliminujących wydawanie europejskich pieniędzy, na amerykańskie uzbrojenie

– powiedział.

Jak podkreślił, nie chodzi o to, żeby „podlizywać się komuś w Waszyngtonie”, tylko o to, żeby „wreszcie na serio traktować bezpieczeństwo jako nasz najważniejszy priorytet”.

– Amerykańska broń i jak najlepsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi, z Kanadą, z Wielką Brytanią, z Norwegią – jeśli chodzi o obronność – muszą być w centrum naszej uwagi

– podkreślił polski premier.

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version