Sejmowa komisja za uchyleniem immunitetu trzem posłom PiS [AKTUALIZACJA]

Fot. PAP

Fot. PAP

Sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się za pociągnięciem do odpowiedzialności posłów PiS, w tym Jarosława Kaczyńskiego, za m.in. zniszczenie wieńca podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Komisja poparła także uchylenie immunitetu prezesowi PiS w związku z oskarżeniem go o pobicie aktywisty.

Komisja większością głosów poparła wnioski Komendanta Głównego Policji o wyrażenie zgody Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenia trojga posłów PiS; poza Kaczyńskim wnioskami objęci są: Anita Czerwińska i Marek Suski. Posłowie PiS, w tym Kaczyński w odczytanym oświadczeniu, przekonywali, że ich zachowanie było uprawnione ze względu na szkalowanie pamięci ofiar katastrofy.

Ponadto komisja poparła wniosek o zgodę Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa PiS w związku z oskarżeniem go przez aktywistę Zbigniewa Komosę o pobicie podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 października 2024 r. Podczas posiedzenia komisji wielokrotnie odtwarzano nagrania wideo z tego zajścia, jednak posłowie byli podzieleni w jego ocenie.

Cyklicznie w miesięcznice katastrofy smoleńskiej pod pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej wieniec składa grupa osób, m.in. Zbigniew Komosa; na wieńcach umieszczany jest napis o treści: „Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski”.

Wielokrotnie dochodziło do prób zerwania napisu z wieńca. Takie same wydarzenia miały miejsce również 10 października 2024 r.; tym razem doszło do przepychanek. Komosa stwierdził wówczas, że został dwukrotnie uderzony w twarz przez prezesa PiS.

Jarosław Kaczyński nie przyszedł na posiedzenie komisji.

Szef komisji Jarosław Urbaniak (KO) powiedział PAP, że wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa PiS dotyczy oskarżenia go przez Zbigniewa Komosę o pobicie podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 października 2024 r. Według zapowiedzi Urbaniaka komisja obejrzy nagranie z zajścia dostarczone przez pełnomocnika Komosy.

Cyklicznie w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej, zanim na placu Piłsudskiego pojawią się politycy PiS, pod pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, wieniec składają aktywiści, w tym m.in. Komosa. Na wieńcu umieszczany jest napis o treści: „Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski”. Wielokrotnie dochodziło do prób zerwania napisu z wieńca. Takie same wydarzenia miały miejsce również 10 października 2024 r.; tym razem doszło do przepychanek. Komosa stwierdził wówczas, że został dwukrotnie uderzony w twarz przez prezesa PiS. W związku z tym złożył w sądzie akt oskarżenia przeciw Kaczyńskiemu.

Urbaniak pytany, czy w jego ocenie doszło do pobicia, poseł KO powiedział:

– Nie chciałbym wychodzić przed szereg, ale łatwo się domyślić, że gdyby wszystko nie było jasne, to bym nie przedkładał tego wniosku, bo bym to uważał za absurdalne

– podkreślił szef komisji regulaminowej.

Na pytanie, czy uważa, że komisja zarekomenduje Sejmowi uchylenie immunitetu Kaczyńskiemu, Urbaniak zacytował dawne słowa prezesa PiS:

– Nikt nam nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarne. – Pan Jarosław Kaczyński bardzo często mówi o tym, że on będzie wszelkimi środkami walczył o dobre imię swojego brata (Lecha Kaczyńskiego). Ale nikt chyba nie pomyślał, że tym środkiem będzie pięść

– zauważył.

Kaczyński: moje zachowanie było uprawnioną reakcją na szkalowanie pamięci zmarłego brata

– Moje zachowanie, dotyczące wieńców podczas obchodów miesięcznic katastrofy smoleńskiej, było uprawnioną reakcją na szkalowanie pamięci mojego zmarłego brata, śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego 

– oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński.

– Objęte wnioskiem zachowanie było uprawnioną reakcją na działania Zbigniewa Komosy

– oświadczył Kaczyński, którego pismo odczytał podczas posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej jego obrońca, poseł PiS Zbigniew Bogucki.

Prezes PiS podkreślił też, że Komosa jest osobą głęboko z nim skonfliktowaną, która naruszała wielokrotnie prawo oraz dobre obyczaje, m.in. poprzez ataki na dobra osobiste w postaci prawa do kultu i pamięci po zmarłym bracie, śp. prezydencie RP Lechu Kaczyńskim.

– Nie ma i nie może być zgody na to, aby uporczywe nękanie czy wręcz psychiczne znęcanie Zbigniewa Komosy nad rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej pozostawało pod ochroną organów ścigania

– zaznaczył.

Kaczyński skrytykował też postawę policji w tej sprawie, którą określił jako „bulwersującą”. Postawa policji – jak zaznaczył – „poprzez bierność, a wręcz przyzwolenie, zachęca osoby dewastujące dobre obyczaje do odrażających aktywności, które – jak w przypadku Zbigniewa Komosy – ukierunkowane są wyłącznie na szkalowanie ofiar i ich rodzin”.

Komosa: to Jarosław Kaczyński jest agresorem, nie ja

Komosa wygłosił oświadczenie związane z wypowiedzią marszałka Sejmu Szymona Hołowni, która – według Komosy – sugeruje, że aktywista przychodzi na obchody miesięcznicy smoleńskiej, by Kaczyńskiemu przeszkadzać.

– Chcę stanowczo zaprotestować przeciw takiemu przedstawieniu tego, co dzieje się na placu Piłsudskiego (…). Nigdy nikomu nie przeszkadzałem w modlitwach, w żadnych miesięcznicach, z nikim nie wywoływałem szarpanin i nie stosowałem przemocy fizycznej

– powiedział Komosa.

– To Jarosław Kaczyński i jego ludzie dokonywali fizycznej napaści na mnie i osoby, które broniły wyroków sądów, w tym Sądu Najwyższego, mówiących, że wieńce stawiane przeze mnie mają prawo tam stać. To Jarosław Kaczyński jest agresorem, nie ja. I to Jarosław Kaczyński działa niezgodnie z prawem, nie ja

– podkreślił aktywista.

Hołownia pytany w środę, czy szef PiS powinien stracić immunitet w związku z tą sprawą odparł, że jako poseł ma wątpliwości. Jak mówił, to co się dzieje przed pomnikiem podczas miesięcznic to są sprawy bardzo delikatne. 

– Ktoś kto przeżywa żałobę – w sposób, który może ja bym nie przeżywał – ale przeżywa je dłużej, może nie powinien być prowokowany nadmiernie

– powiedział.

Obradująca w środę Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zajmie się też kilkoma wnioskami o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenia posłów PiS: prezesa ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego, Anity Czerwińskiej i Marka Suskiego. Chodzi o wnioski Komendanta Głównego Policji ws. zniszczenia wieńców na pl. Piłsudskiego w Warszawie podczas obchodów miesięcznic katastrofy smoleńskiej.

Czytaj także:

Exit mobile version