TK uznał, że odsunięcie Barskiego z funkcji szefa PK było niezgodne z konstytucją

Fot. PAP

Fot. PAP

Trybunał Konstytucyjny uznał w piątek (22 listopada) , że odsunięcie Dariusza Barskiego z urzędu Prokuratora Krajowego w styczniu br. przez Prokuratora Generalnego było niezgodne z konstytucją i ograniczyło mu dostęp do służby publicznej. Wyrok ogłosiła sędzia TK Krystyna Pawłowicz.

TK – po skardze konstytucyjnej Barskiego z 15 stycznia br. – wydał orzeczenie w składzie pięciorga sędziów pod przewodnictwem Krystyny Pawłowicz. Sprawozdawcą był Stanisław Piotrowicz. W składzie byli jeszcze Zbigniew Jędrzejewski, Bartłomiej Sochański i Rafał Wojciechowski. Orzeczenie nie było jednogłośne. 

Skarga konstytucyjna Barskiego dotyczyła regulacji z przepisów wprowadzających Prawo o prokuraturze z 2016 r., zgodnie z którymi prokurator pozostający w stanie spoczynku „może wrócić na swój wniosek do służby na ostatnio zajmowane stanowisko”. Barski zaskarżył takie rozumienie tego przepisu, które miałoby oznaczać, że prokurator w stanie spoczynku może wrócić na swój wniosek do służby jedynie w okresie dwóch miesięcy od dnia jego wejścia w życie, czyli od 4 marca do 4 maja 2016 r. 

Według Barskiego przepisy te „nadal obowiązują, są częścią polskiego systemu prawnego i kształtują stosunek służbowy prokuratora” i „w żadnym razie nie można było tej regulacji uznać za epizodyczną, obowiązującą jedynie w okresie dwóch miesięcy od dnia wejścia w życie tejże ustawy”. 

Trybunał zgodził się z Barskim, ponieważ – jak uzasadniał orzeczenie sędzia Piotrowicz – „wykładnia dokonana przez Prokuratora Generalnego, wprowadzająca ograniczenie czasowe, przewidujące dwumiesięczny termin na złożenie wniosku o powrót do służby przez prokuratorów w stanie spoczynku, jest oderwana od brzmienia przepisów, a nadto stanowi nieuzasadnioną barierę w dostępie do służby publicznej”. Podkreślił też, że przepisy nie wskazują na jakiekolwiek ograniczenie czasowe w tej sprawie. 

Sędzia zaznaczył, że „wykreowany krótki okres może bowiem wykluczyć część osób uprawnionych, którzy z różnych przyczyn, np. zdrowotnych, rodzinnych lub zawodowych, nie mogli podjąć decyzji o powrocie do pracy w tak krótkim terminie”. Podkreślił, że tego rodzaju ograniczenie może pozbawić wielu prokuratorów możliwości powrotu do czynnej służby, nawet jeśli spełniali wszystkie merytoryczne kryteria powrotu. 

– Wprowadzenie tak krótkiego okresu na podjęcie decyzji o powrocie do służby skutkuje nieuzasadnionym ograniczeniem praw prokuratorów w stanie spoczynku. Ograniczenie to nie znajduje także uzasadnienia w żadnym racjonalnym celu, co podważa jego zgodność z art. 60 w związku z art. 31 ustęp 3 konstytucji

– podsumował. 

Trybunał zwrócił także uwagę, że interpretacja przepisów w tej sprawie przez Prokuratora Generalnego nie tylko jest odosobniona, ale – jak mówił sędzia – „rodzi niebezpieczeństwo kwestionowania ważności i skuteczności wszystkich decyzji podjętych w okresie sprawowania urzędu i funkcji przez prokuratora”.

– Począwszy od decyzji o charakterze organizacyjnym, finansowym, osobowym, po decyzje procesowe podjęte w konkretnych postępowaniach, w konsekwencji prowadząc do zakwestionowania ważności tych postępowań, a także wywołując szkodę dla obywateli, których interesów te postępowania dotyczyły, a zwłaszcza ofiar przestępstw

– zaznaczył Piotrowicz. 

Sprawa przed TK była kolejnym fragmentem batalii o obsadę kierownictwa Prokuratury Krajowej. Do zmian w tej instytucji doszło 12 stycznia 2024 r. Tego dnia prokurator generalny, szef MS Adam Bodnar wręczył Dariuszowi Barskiemu, pełniącemu funkcję prokuratora krajowego, dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej w 2022 r. „zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych”. 

Aktu przywrócenia Barskiego ze stanu spoczynku 16 lutego 2022 r. dokonał ówczesny szef MS, prokurator generalny Zbigniew Ziobro, jednak – jak w styczniu br. zwróciło uwagę Ministerstwo Sprawiedliwości – zastosowano przy tym „przepis ustawy, który już nie obowiązywał”. Resort wskazał, że regulacja w tej sprawie – z przepisów wprowadzających Prawo o prokuraturze w 2016 r. – miała charakter epizodyczny, de facto obowiązujący przez dwa miesiące. 

W konsekwencji – jak zwrócił uwagę Bodnar – doszło do unieważnienia umocowania Barskiego jako szefa PK ze względu na nieprawidłowe powołanie, natomiast nie doszło do jego odwołania, co – zgodnie z przepisami Prawa o prokuraturze – wymaga pisemnej zgody prezydenta. W ocenie ministra sprawiedliwości prezydent Duda nie mógł wyrazić zgody na odwołanie z funkcji Barskiego, gdyż Barski nie mógł w ogóle „powrócić ze stanu spoczynku do czynnej służby” w 2022 r. 

Szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar – po skardze konstytucyjnej Barskiego do TK z połowy stycznia – jeszcze w lutym w piśmie do trybunału wniósł o umorzenie sprawy.

W piśmie do TK Bodnar podkreślił, że przed wystąpieniem ze skargą konstytucyjną Barski nie wykorzystał przysługującej drogi sądowej zmierzającej do uzyskania ostatecznego orzeczenia.

– Skarżący musi wyczerpać środki należące do normalnego toku instancyjnego, sięgając po skargę konstytucyjną na zasadzie swego rodzaju ultima ratio, ostatniej szansy dochodzenia praw i wolności naruszonych przez zastosowanie niekonstytucyjnego przepisu

– zaznaczył prokurator generalny. 

W piątek również rzeczniczka prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak poinformowała, że merytoryczne rozpoznanie skargi konstytucyjnej Dariusza Barskiego było niedopuszczalne, gdyż „nie zostały spełnione wymogi formalne do jej wniesienia”. 

– Skarżący Dariusz Barski nie wykorzystał przysługującej mu drogi sądowej. (…) Skarga konstytucyjna ma charakter subsydiarny i może być wniesiona po wyczerpaniu wszystkich środków odwoławczych. Niedopuszczalność wydania orzeczenia powinna skutkować umorzeniem postępowania

– czytamy w komunikacie prok. Adamiak.

Zwróciła także uwagę, że nadto w składzie TK orzekło dwoje sędziów podlegających wyłączeniu, gdyż jako posłowie na Sejm brali udział w uchwaleniu ustawy, której przepis był przedmiotem skargi. 

Obecny na piątkowej rozprawie Barski zaznaczył, że zaskarżona przez niego decyzja prokuratora generalnego z uwagi na brak jakichkolwiek podstaw prawnych w istocie została wydana poza jakąkolwiek procedurą przewidzianą w polskim systemie prawnym.

– Pozorność prawna tego postępowania (Bodnara – PAP) realnie uniemożliwia mi w nim jakikolwiek udział, a tym samym inicjowanie kontroli odwoławczej

– powiedział Barski, dodając też, że Bodnar przekazując mu decyzję nie pouczył go o możliwości jej zaskarżenia. 

Przypomniał także uchwałę Sądu Najwyższego w Izbie Karnej z 27 września, w składzie tzw. neosędziów, z której wynika, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 r. miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne. Wówczas po ogłoszeniu tej uchwały Barski ponownie publicznie stwierdził, że nadal sprawuje – nieprzerwanie – funkcję Prokuratora Krajowego.

– Nie zostałem zgodnie z prawem odwołany z funkcji Prokuratora Krajowego, a jedynie uniemożliwiono mi faktyczną realizację moich obowiązków służbowych

– mówił wtedy w mediach prok. Barski. 

Odnosząc się do tej kwestii delegowana do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości prok. Ewa Wrzosek opublikowała niedawno na platformie X skan dokumentu Biura Prezydialnego TK (za dziennikarzem Grzegorzem Jakubowskim), z którego wynika, że Barski – od 13 stycznia br. – otrzymuje świadczenie prokuratora w stanie spoczynku. Kwota ta wynosi miesięcznie ponad 39 tys. zł brutto.

– Zdaje się, że Dariusz Barski (…) upierając się, że nadal pełni funkcję prokuratora krajowego – zapomniał nam powiedzieć, że od stycznia br, co miesiąc bierze pieniądze prokuratorskiego emeryta. I to niemałe

– napisała na X prok. Wrzosek. 

Resort, jak i politycy obecnie rządzącej większości, przypominają również, że za czasów Zjednoczonej Prawicy – 7 lipca 2023 r. – Sejm uchwalił nowelizację Prawa o prokuraturze, w której wprowadzono przepis, że do odwołania Prokuratora Krajowego potrzebna jest pisemna zgoda prezydenta RP, co ówczesna opozycja określiła „zabetonowaniem” prokuratury, w przypadku, gdyby obóz prawicy przegrał wybory parlamentarne, co też się stało. 

Dodatkowo nowelizacja zawęziła zakres kompetencji Prokuratora Generalnego, a zwiększyła szefa PK. Dotyczyło to np. wydawania poleceń prokuratorom, a także powoływania i odwoływania szefów prokuratur. „Prokurator Generalny polecenia podległym prokuratorom wydaje za pośrednictwem Prokuratora Krajowego” – stanowią obecne przepisy. 

Podczas piątkowej rozprawy w TK nieobecny był przedstawiciel Prokuratora Generalnego. Wiąże się to m.in. z uchwałą Sejmu z 6 marca br. w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023. Sejm stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Od czasu podjęcia tej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.

Czytaj także:

Exit mobile version