Protesty pod dawnym Collegium Humanum. Studenci nie mają dostępu do ocen i dyplomów

Fot. PAP

Fot. PAP

Wydania dokumentów – dyplomów i kart przebiegu studiów – domagali się studenci protestujący we wtorek przed dawnym Collegium Humanum. Uczestnicy protestu podkreślali, że uczelnia od miesięcy się z nimi nie kontaktuje.

Ok. 100 osób protestowało we wtorek (19 listopada) przed siedzibą dawnego Collegium Humanum (od czerwca funkcjonującego pod nazwą Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych „Varsovia”, UBNSV). Organizatorzy poinformowali, że uczestników demonstracji miało być znacznie więcej, ale nie udało im się dotrzeć do Warszawy. 

Studenci dopominali się o wydanie im dokumentów poświadczających przebieg i ukończenie studiów w Collegium Humanum (CH), a także o ogłoszenie terminów obrony prac licencjackich i magisterskich. Zdaniem jednej z protestujących, osób poszkodowanych w wyniku opieszałości uczelni jest kilka tysięcy. 

Władze UBNSV wstrzymały wydawanie dokumentów studentom, bo zdaniem śledczych na uczelni dochodziło do licznych nieprawidłowości, w tym handlu dyplomami. Na polecenie prokuratora miało nastąpić sprawdzenie, czy wszystkie oceny z zaliczeń i egzaminów oraz uczestnictwo w zajęciach poświadczono zgodnie z prawdą. 

– Nie mam dostępu do ocen, które uzyskałam zgodnie z prawem, zdając egzaminy na tej uczelni. Co najgorsze, zostałam pozbawiona możliwości pracy. W dwóch placówkach zostałam zwolniona, ponieważ zostałam tam zatrudniona warunkowo, za zgodą kuratorium, jako studentka mająca się obronić. Deklarowałam, że w marcu będę miała już dyplom ukończenia studiów, a tak się nie stało. Ale dyrekcja, mając do wyboru osoby wykwalifikowane z dyplomami, zdecydowała się wybrać właśnie je

– powiedziała PAP jedna z uczestniczek protestu. 

Inna protestująca opowiadała PAP, że została dopuszczona do obrony 9 kwietnia, jednak później nowe władze uczelni dopatrzyły się braków w jej karcie przebiegu studiów i nie wyznaczyły terminu finałowego egzaminu.

– Skoro ktoś mnie dopuścił do obrony, musiałam mieć absolutorium. Ale wychodzi na to, że nie mam nawet informacji, jakich ocen nie uzyskałam

– zaznaczyła. 

Zapewniła, że przykładała się do studiowania na tej uczelni.

– To nie jest tak, że studiowaliśmy na Collegium Humanum, więc kupiliśmy dyplomy. Myśmy na nie zapracowali. Tutaj wykładali ludzie, którzy naprawdę przekazali nam ogrom wiedzy, chociaż, wiadomo, zdarzali się i tacy, którzy nie do końca

– stwierdziła dziewczyna. 

Organizatorka protestu Karolina Synowiec wyjaśniła, że studenci postanowili zorganizować demonstrację, ponieważ przynajmniej od trzech-czterech miesięcy władze uczelni wcale się z nimi nie kontaktują

– Oni nas zwodzą, szczególnie pani Stryja (Magdalena, rektorka UBNSV – PAP). Totalnie nas olewa, traktuje jak śmieci, a my sobie nie możemy na to pozwolić. Przyszliśmy na uczelnię, żeby skończyć uczciwie te studia, bez żadnego łapownictwa. Chcemy też pracować w wymarzonym zawodzie, a to niemożliwe przez brak dyplomu. Nie prosimy o dużo

– przekonywała. 

– Mamy nadzieję, że ktoś nas usłyszy, że na tej uczelni – oprócz osób, które kupowały dyplomy – są też zwykli ludzie, którzy rzetelnie studiowali

– zaznaczyła Synowiec. 

Afera wokół Collegium Humanum wybuchła w marcu br. wraz z zatrzymaniem przez CBA dwóch osób w związku z podejrzeniem przyjęcia korzyści majątkowych. Od lutego CBA zatrzymało 28 osób, przedstawiono im łącznie 150 zarzutów. 

Ta prywatna uczelnia powstała w 2018 r. w Warszawie. Miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA – ustalili dziennikarze m.in. „Newsweeka”. Takie dyplomy pozwalają m.in. na ubieganie się o posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Jak podał tygodnik, niektórzy spośród studentów zdecydowali się wytoczyć CH pozew zbiorowy. 

Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych „Varsovia” przeprowadziła rekrutację na rok akademicki 2024/2025 i przyjęła 1999 studentów na studia niestacjonarne – wynika z informacji przekazanych przez ministra nauki Dariusza Wieczorka podczas listopadowej konferencji prasowej. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie otrzymało informacji o liczbie studentów przyjętych na studia stacjonarne tej uczelni. 

Jak podał „Newsweek”, we wtorek do studentów zebranych w hallu siedziby UBNSV zeszła rektorka Magdalena Stryja i ogłosiła, że pod koniec miesiąca odbędą się pierwsze obrony. Nie uspokoiło to studentów i po ostrej wymianie zdań Stryja się wycofała się. 

Damian Rzepecki, koordynator ds. marketingu uczelni, poinformował w mailu przesłanym we wtorek do PAP, że w związku z protestem studentów byłego Collegium Humanum uczelnia przedstawi swoje stanowisko w czwartek na konferencji prasowej.

Exit mobile version