Prezydent Duda spotka się z Donaldem Trumpem? Jakie są możliwości?

Fot. PAP

Fot. PAP

Prezydent Andrzej Duda uprzedził mnie, że w niedługim czasie prawdopodobna jest jego wizyta w USA – powiedział premier Donald Tusk. Dodał, że przy ewentualnych kontaktach prezydenta Dudy z prezydentem elektem Donaldem Trumpem ma być ustalone wspólne stanowisko.

W sobotę Onet napisał o przygotowaniach do wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych, gdzie miałby się on spotkać z prezydentem elektem USA Donaldem Trumpem. Według portalu w USA są już dwaj prezydenccy ministrowie — Marcin Mastalerek i Wojciech Kolarski – którzy dopinają szczegóły wizyty.

– Są dwie możliwości. Może być tak, że Andrzej Duda poleci z krótką wizytą w najbliższych godzinach, a wróci na poniedziałkowe obchody Święta Niepodległości, gdy m.in. będzie wręczał nominacje generalskie. To będzie ostatnie Święto Niepodległości w kadencji Dudy. Jeśli jednak Mastalerek z Kolarskim nie zaaranżują spotkania z Trumpem w najbliższych godzinach, to prezydent poleci do USA dopiero w przyszłym tygodniu

– napisał Onet w artykule opublikowanym równo w południe.

Pytany o tę sprawę podczas sobotniej konferencji prasowej premier Donald Tusk informował, że jeszcze w piątek „wymieniał informacje” z prezydentem Dudą.

– Poinformował mnie, że będziemy ustalali – przy ewentualnych kontaktach prezydenta Dudy z prezydentem elektem Trumpem – wspólne stanowisko – powiedział. – Pan prezydent Duda uprzedził mnie, że jest prawdopodobna w niedługim czasie jego wizyta w USA, więc będę trzymał kciuki

– dodał Tusk.

Jego zdaniem Duda „sporo zainwestował” w swoje relacje z Trumpem, więc można by wykorzystać to „dla rozmów amerykańsko-polskich, szczególnie w kontekście Ukrainy”. Premier zastrzegł, że nie chce komentować informacji świadczących o tym, że prezydent miał już rozpocząć podróż, a jeszcze do niej nie doszło.

– Nie będę za was się domyślał

– powiedział.

Tusk zaprzeczył również, jakoby temat ewentualnych wizyt w USA omawiany był na nieformalnym unijnym szczycie w Budapeszcie, z którego właśnie wrócił.

– W Budapeszcie nikt nie poruszał tematu ewentualnych wizyt, jest za wcześnie (…). Pamiętajmy, mamy do czynienia ciągle z prezydentem elektem, więc szefowie państw (…) być może czekają też na oficjalne przekazanie urzędu w Stanach Zjednoczonych

– powiedział.

Exit mobile version