Oboje kandydatów na prezydenta USA może liczyć na wsparcie wielu celebrytów. Za Kamalą Harris opowiadają się m.in. Taylor Swift, George Clooney i Bill Gates, Donalda Trumpa poparli za to Mel Gibson, Elon Musk czy Mike Tyson. Zdaniem ekspertów wpływ znanych osobistości na postawę polityczną wyborców jest jednak ograniczony.
Za Demokratami tradycyjnie opowiadają się liczne gwiazdy Hollywood. Na liście zwolenników Harris są m.in. aktorzy: George Clooney, Robert De Niro, Leonardo DiCaprio, Whoopi Goldberg, Jennifer Lawrence, Jennifer Aniston oraz reżyser Steven Spielberg.
Kogo popiera Taylor Swift i Beyonce?
Urzędującą wiceprezydentkę oficjalnie poparły także gwiazdy muzyki rozrywkowej, w tym Taylor Swift, Jennifer Lopez, Beyonce, Cher i Neil Young oraz raperzy Eminem, Bad Bunny i Lizzo. Wśród polityków zrobili to także byli demokratyczni prezydenci USA tacy jak 100-letni Jimmy Carter, Bill Clinton i Barack Obama. Przyłączyli się do nich niektórzy politycy Partii Republikańskiej: były gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger oraz Barbara Bush, żona zmarłego republikańskiego prezydenta George’a Busha.
W gronie sportowców po stronie Harris stanął były gwiazdor koszykówki Magic Johnson, grający nadal Steph Curry czy trener zespołu Golden State Warriors Steve Kerr. Wiceprezydentka może też liczyć na miliarderów, np. założyciela Microsoftu Billa Gatesa, biznesmena Marka Cubana, Marthę Stewart, bizneswoman Tory Burch, Laurene Powell Jobs i Melindę French Gates.
Kid Rock stawia na Trumpa
W grupie zwolenników Trumpa jest wokalista Nicky Jam oraz inni muzycy, tacy jak Kid Rock, Amber Rose, Chris Janson, Jason Aldean i Azealia Banks. Z aktorów opowiadają się za nim m.in. Mel Gibson, Dennis Quaid, Jon Voight, Rosanne Barr i Zachary Levi, a wśród sportowców – były mistrz Super Bowl Brett Farve, były zapaśnik Hulk Hogan oraz legenda boksu Mike Tyson.
Byłego prezydenta (2017-2021) poparli też: astronauta Buzz Aldrin, a także miliarderzy, m.in. szef Tesli i SpaceX Elon Musk, inwestor budowlany Steve Wynn, finansista Bill Ackman, współtwórca przeglądarki Netscape Navigator Marc Andreesen, bizneswoman Diane Hendricks, Miriam Adelson.
Warren Buffett nie poprze… żadnego kandydata
Inwestor Warren Buffett oświadczył, że nie będzie popierał i finansowo wspomagał osób ubiegających się o urzędy polityczne.
Czy gwiazdy wpłyną na losy wyborów?
Nie jest do końca jasne, jaki wpływ mają znane osoby na decyzje wyborców. Zgodnie z niektórymi opiniami takie osoby mogą inspirować postawy wielbicieli i mobilizować ich politycznie. Nie brak jednak głosów, że ich oddziaływanie jest ograniczone, a nawet opinii, że zbyt nachalne poparcie jednego kandydata może zniechęcić jego wyborców i zaszkodzić jego wizerunkowi, zwłaszcza że zaufanie publiczne do celebrytów uległo erozji.
Z badań ekspertów Craiga Garthwaite’a i Timothy’ego Moore’a wynika, że poparcie gwiazdy telewizji Oprah Winfrey prawdopodobnie przyczyniło się do wzrostu liczby zwolenników prezydentury Obamy w 2008 roku. Spostrzeżenia innych badaczy są mniej jednoznaczne.
Robert Entman, profesor komunikacji na University of Texas w Austin, zwrócił uwagę, że poparcie celebrytów może być mieczem obosiecznym – „może mobilizować zwolenników, ale też zrażać niezdecydowanych wyborców”. „Skuteczność zależy od postrzeganej wiarygodności celebryty i zgodności jej przekazu z programem danego kandydata” – dodał naukowiec.
Analiza przeprowadzona w 2024 roku na Harvard Kennedy School sugeruje, że poparcie celebrytów może zwiększyć frekwencję wyborczą, szczególnie wśród młodszych grup głosujących, ale nie zmienia znacząco sposobu głosowania.
Tegoroczny program w telewizji publicznej PBS News, poświęcony roli gwiazd popu we współczesnej polityce, konkludował natomiast, że celebryci mogą zwracać uwagę na zagadnienia polityczne. Ich poparcie niekoniecznie przekłada się jednak na głosy na konkretnych kandydatów.