Siatkarze Astry Nowa Sól pokonali we własnej hali Olimpię Sulęcin 3:1 (25:20, 21:25, 25:17, 25:22) w I-ligowych derbach. Dla „Koliberków” to pierwsze zwycięstwo w sezonie. Sulęcinianie pozostają z zaledwie jednym punktem na dole tabeli.
Pierwszy set był wyrównany do stanu po 15. Następnie delikatną przewagę mieli miejscowi, którzy byli lepsi w końcówce, wygrywając pierwszą partię do 20. W drugim secie wyrównany był jedynie początek, do stanu 5:5, później na prowadzenie wyszła Olimpia, wynik oscylował w okolicach remisu, ale od stanu po 21 punkty zdobywali już tylko sulęcinianie.
Trzecia partia od początku dobrze układała się dla gospodarzy, którzy ostatecznie zwyciężyli w niej dość gładko, bo do 17. Ciekawy i wyrównany był czwarty set. Było 16:16, potem 20:20 i nawet po 22. Ciężko było wskazać, kto tym razem zwycięży. Końcówka należała jednak do Astry, który wygrała cały, inkasując bardzo cenne 3 punkty.
Ze zwycięstwa bardzo cieszył się szkoleniowiec nowosolan, który co ciekawe w poprzednim sezonie był trenerem Olimpii:
Zdaniem opiekuna sulęcinian, rywale tego dnia grali odważniej i skuteczniej w ataku: