Ministra zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała we wtorek (15 października), że po wejściu w życie przepisów przygotowanych w resorcie zdrowia, nie będzie możliwa sprzedaż oprócz tzw. alkotubek także tzw. alkolodów.
Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało zaostrzenie przepisów dotyczących wprowadzania do obrotu alkoholu po tym, gdy w sklepach pojawił się alkohol w tubkach przypominających opakowanie musów owocowych dla dzieci, czyli tzw. alkotubki.
Media informują, że w jednym ze sklepów Poznaniu w sprzedaży pojawiły się zamrożone drinki z niską zawartością alkoholu, które wyglądem przypominają tzw. lody wodne.
– Gdy wejdzie w życie nasza ustawa, to takie (…) zachowanie producentów, dystrybutorów alkoholi nie będzie możliwe
– odpowiedziała na pytanie dotyczące tzw. alkolodów.
Leszczyna poinformowała, że projekt przygotowany przez resort zdrowia przeszedł już przez Komitet Stały Rady Ministrów. Zaznaczyła, że rozwiązanie zakłada, że opakowanie alkoholu nie będzie mogło w żaden sposób zachęcać dzieci i młodzieży do kupienia produktu z alkoholem.
Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny wyjaśniał w ubiegłym tygodniu, że propozycje zakładają wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w innej postaci niż płynna, czyli alkohol nie będzie mógł przyjmować postaci musu, żelu czy kryształków alkoholowych. Wygląd i treść informacji na opakowaniu alkoholu nie będzie mogła sugerować, że produkt jest czymś innym niż alkoholem. Ponadto obrót alkoholem w opakowaniach do 300 ml będzie możliwy tylko w szklanych butelkach lub puszkach. Propozycje zmian dotyczą ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Alkolody w sklepie. Producent wydał oświadczenie
– Lody z dodatkiem czterech proc. alkoholu obecnie nie są produkowane ze względu na małą sprzedaż i nieopłacalność magazynowania oraz produkcji. Ostatnia partia towaru została wyprodukowana w listopadzie 2023 roku
– podkreśla producent w opublikowanym w mediach oświadczeniu.
W dalszej części zapewniono, że produkcja lodów z zawartością alkoholu „była i nadal jest zgodna z obowiązującymi przepisami prawa polskiego”.
Producent podkreśla, że produkty te są skierowane do osób dorosłych, a ich skład i oznakowanie są zgodnie z wymogami.
– Ich wygląd i wyraźne oznaczenia wykluczają pomyłkę. Co więcej, ich zakup przez dystrybutorów to również świadomy wybór, a zatem i sprzedawcy mają pełną świadomość charakteru towaru
– dodano w oświadczeniu.
W komunikacie wskazano też, że producent nie ma żadnych informacji, które mogłyby wskazywać na to, że „alkolody” były sprzedawane z naruszeniem prawa czy norm.
– Jednocześnie musimy wyrazić zdziwienie sytuacją jaka powstała w związku z naszym produktem, który nie jest bynajmniej niczym odkrywczym w branży spożywczej. Na polskim rynku funkcjonuje wiele produktów spożywczych z zawartością alkoholu, które są ogólnodostępne i nie budzą kontrowersji
– zauważa producent i jako przykłady podaje m.in. praliny, które również zawierają cztery proc. alkoholu, bądź więcej.
W oświadczeniu podkreślono też, że „nikt nie twierdzi, że czekoladki z alkoholem można pomylić z czekoladkami bez alkoholu i dlatego trzeba zmienić prawo” oraz że w większości wskazane produkty są źle oznakowane.
Polecamy
Resort zdrowia chce zakazać sprzedaży alkoholu przez internet oraz w postaci innej niż płynna
Zakaz sprzedaży alkoholu w innej postaci niż płynna, jednoznaczny zakaz sprzedaży detalicznej alkoholu przez internet oraz obrót alkoholem w opakowaniach do 300 ml...
Czytaj więcejDetails