Jabłoński: Nie dla likwidacji unijnych programów regionalnych!

Jabłoński: Nie dla likwidacji unijnych programów regionalnych! Radio Zachód - Lubuskie

 Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen proponuje reformę unijnego budżetu. Pół tysiąca  programów regionalnych ma zastąpić 27 programów narodowych. Zawierałyby one wszystkie wydatki składające się na politykę spójności i politykę rolną, w tym również dopłaty dla rolników.

O rozdziale środków decydowałyby władze centralne. Wielu ekspertów wskazuje, że jest to krok w kierunku likwidacji unijnej polityki regionalnej.

Marszałek Marcin Jabłoński uważa, że takie ograniczenie i scentralizowanie programów jest złym wyborem  –  To władze lokalne  najlepiej wiedzą jakie są najważniejsze potrzeby mieszkańców danego województwa  –  dodaje w rozmowie z Radiem Zachód.

Zdaniem marszałka Jabłońskiego takie rozwiązanie nie spotka się z poparciem w krajach członkowskich.

Projekt budżetu Unii Europejskiej obejmuje lata 2028-34.

Polscy europosłowie krytycznie o ewentualnych nowych warunkach dostępu do funduszy

Europosłowie PO i PiS krytycznie odnieśli się do pomysłu nałożenia bardziej rygorystycznych wymogów dotyczących dostępu do unijnych pieniędzy. Według Andrzeja Halickiego (PO) o takich „ekstra warunkach” nie będzie w ogóle mowy. Bogdan Rzońca (PiS) uznał, że nowe regulacje mogą powodować konflikty.

6 października portal Politico opisał dokument, w którym Komisja Europejska przedstawiła pomysł nałożenia na kraje członkowskie bardziej rygorystycznych warunków uzyskania pieniędzy w kolejnej perspektywie finansowej na lata 2028-34. Dostęp ma być warunkowany m.in. przeprowadzeniem reform gospodarczych, ale nie tylko.

– W dokumencie stwierdzono, że kraje będą musiały zająć się kwestią nierówności płci, by otrzymać pieniądze na mieszkalnictwo socjalne lub promować rolnictwo ekologiczne, aby uzyskać dostęp do finansowania rolnictwa

– powiadomił portal.

Komisja Europejska odcięła się od doniesień medialnych. Rzecznik KE Eric Mamer oznajmił w poniedziałek, że prace nad nowym budżetem trwają.

– Nie ma więc żadnego dokumentu KE na temat budżetu jako takiego

– podkreślił.

Jak dodał, KE pokaże projekt nowego budżetu w połowie przyszłego roku.

Poseł PO Andrzej Halicki stwierdził, że nie ma mowy o wprowadzaniu „ekstra warunków”, nieistniejących do tej pory. Jak dodał, zachowane pozostaną te, które są związane z rządami prawa i transparentnością. Zmiany w budżecie UE będą jednak, w pierwszej kolejności, koncentrować się na nowych wyzwaniach związanych z bezpieczeństwem i ochroną granic zewnętrznych UE.

– Zanim jednak zaczniemy dyskusję o tych wszystkich zasadach, Parlament Europejski musi zaakceptować nową KE, a w niej Polska będzie miała swojego bardzo ważnego reprezentanta, odpowiedzialnego za budżet i jego realizację. Zostanie on de facto wyłączony ze struktury KE i będzie podlegać bezpośrednio samej przewodniczącej (Ursuli von der Leyen)

– powiedział Halicki, nawiązując do Piotra Serafina, który otrzyma tekę ds. unijnego budżetu.

To oznacza, że będzie odpowiadać za przygotowanie i prezentację projektu nowego budżetu UE.

Nowa KE, a wraz z nią Serafin jako komisarz, rozpoczną prace nie wcześniej niż w grudniu – po tym, gdy kandydaci na komisarzy uzyskają akceptację w PE w ramach serii wysłuchań przed europarlamentarnymi komisjami.

Europoseł Bogdan Rzońca (PiS) uważa, że doniesienia medialne o tym, iż Komisja Europejska chce nałożyć na kraje członkowskie rygorystyczne warunki uzyskania pieniędzy z budżetu UE, który będzie obowiązywał w latach 2028-2034, to zła wiadomość.

– Działania szefowej KE Ursuli Von der Leyen wpisują się w jej plan budowania scentralizowanego europejskiego państwa, w którym poszczególne kraje UE utracą podmiotowość. To jest złe rozwiązanie dla Unii Europejskiej. Nie powinniśmy pozwolić, aby jedna osoba decydowała o kierunku, w którym zmierza Unia Europejska. Uwarunkowanie wypłaty środków z budżetu UE od przeprowadzenia reform, których będzie chciała Bruksela, to szantażowanie państw. Będzie to konfliktogenne

– powiedział Rzońca w rozmowie z PAP.

Jak dodał, „UE nie powinna być dzielona, ale cementowana w obliczu konkurencji z Chinami, USA czy Indami”.

– Powinniśmy obciąć zbędne wydatki unijne, które nie dają UE przewagi ekonomicznej. Wprowadzenie ideologicznych wymogów będzie skutkować obniżeniem jakości życia we Wspólnocie. Państwa członkowskie powinny się temu jednoznacznie sprzeciwić

– ocenił.

Politico: KE chce nałożyć rygorystyczne warunki uzyskania pieniędzy z budżetu UE

Komisja Europejska chce nałożyć na kraje członkowskie rygorystyczne warunki uzyskania pieniędzy z budżetu UE, który będzie obowiązywał w latach 2028-2034 – poinformował w weekend portal Politico. Kraje będą musiały zająć się kwestią nierówności płci czy promować rolnictwo ekologiczne, aby otrzymać fundusze.

Według informacji brukselskiego portalu, przewodnicząca KE Ursula von der Leyen zamierza wywierać presję na kraje, aby wdrożyły kluczowe reformy gospodarcze, jeśli chcą uzyskać dostęp do 1,2 biliona euro z kolejnego wieloletniego budżetu unijnego.

Urzędnicy budżetowi KE przedstawili w nieformalnym dokumencie coraz większe przeszkody, przez które kraje UE będą musiały przejść, aby uzyskać gotówkę w kolejnym planie budżetowym. Głównym pomysłem jest to, że Bruksela nałoży znacznie bardziej rygorystyczne warunki niż w poprzednich budżetach – twierdzi Politico, którego dziennikarze widzieli dokument.

Około 530 programów obecnie obowiązujących dla każdego kraju UE zostanie połączonych w jedną krajową pulę gotówki, która ma określać wydatki w różnych sektorach – od dotacji dla gospodarstw rolnych po mieszkalnictwo socjalne.

– W dokumencie stwierdzono, że kraje będą musiały zająć się kwestią nierówności płci (np. różnicami w wynagrodzeniach dla kobiet i mężczyzn – PAP), aby otrzymać pieniądze na mieszkalnictwo socjalne lub promować rolnictwo ekologiczne, aby uzyskać dostęp do finansowania rolnictwa; posunięcie to prawdopodobnie wywoła sprzeciw wśród rolników, którzy polegają na dotacjach UE

– czytamy.

Zdaniem Politico, w obliczu słabnącej gospodarki i wojny u granic UE, Komisja jest pod ogromną presją, aby skierować swoje inwestycje z dala od nieproduktywnych dotacji — automatycznie przyznawanych tradycyjnym sektorom, takim jak rolnictwo — na nowe priorytety, jak obronność i budowanie paneuropejskich liderów przemysłowych.

Niewiele rzeczy w Brukseli jest tak bardzo politycznych, jak rozmowy budżetowe. Jednak radykalne pomysły KE na najbliższe siedem lat przygotowują grunt pod trudniejsze niż zwykle negocjacje ze stolicami europejskimi, które obawiają poddania się temu, co postrzegają jako przejęcie władzy przez Brukselę – pisze Politico.

Kraje UE będą musiały jednomyślnie zatwierdzić nowy budżet przed końcem 2027 r. Von der Leyen – jak poinformował portal – powierzyła nowemu komisarzowi UE ds. budżetu Piotrowi Serafinowi zadanie opracowania „planu dla każdego kraju łączącego kluczowe reformy z inwestycjami” w swoim liście misyjnym.

Każdy plan krajowy będzie obejmował dotacje rolnicze i finansowanie dla biedniejszych regionów, znane w Brukseli jako spójność, które obecnie stanowią prawie dwie trzecie całkowitej puli gotówki UE – wynika z dokumentu.

Największą zmianą w obecnych przepisach jest to, że kraje otrzymają pieniądze tylko wtedy, gdy przeprowadzą reformy preferowane przez Brukselę.

Dokument przewiduje stworzenie „doraźnej grupy sterującą”, która zajmie się procesem budżetowym. Będzie ona utworzona przez von der Leyen, departament budżetowy KE i Sekretariat Generalny, który działa pod bezpośrednim zwierzchnictwem Niemki. Wiceszefowie i inne departamenty będą mogli być zaangażowani w proces jako „goście”.

Krytycy tego podejścia sugerują, że odbiera ono władzę dyrekcjom generalnym (DG), czyli brukselskiej wersji ministerstw, które często były postrzegane jako bardziej podatne na interesy sektorowe. Na przykład departament rolnictwa został oskarżony o obronę automatycznych płatności dla rolników niezależnie od ich wysiłków na rzecz ekologii, podczas gdy krytycy uważali, że departament regionalny jest zbyt skupiony na wymiarze lokalnym, w przeciwieństwie do wymiaru ogólnounijnego.

Exit mobile version