Leopardy wrócą do Żagania?

PAP/Paweł Supernak

PAP/Paweł Supernak

Najlepsze czołgi, Abramsy i K2, będą na wschodzie kraju, a Leopardy musza przejść działania serwisowe, do których przygotowane są jednostki na zachodzie. To wniosek wypływający z rekomendacji szefa Sztabu Generalnego – mówił w poniedziałek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

W poniedziałek były minister obrony Mariusz Błaszczak (PiS) napisał na platformie X, że „wszystko wskazuje na to, że minister Kosiniak-Kamysz stracił resztki samodzielności w resorcie, uległ emerytowanym generałom i zdecydował o przeniesieniu na stałe czołgów Leopard ze wschodu Polski do Żagania”. „Czyżby wracała koncepcja obrony Polski na linii Wisły? Skierowałem w tej sprawie interpelację” – poinformował b. szef MON.

 

O ten wpis i interpelację Błaszczaka PAP zapytała ministra Kosiniaka-Kamysza. Szef MON odpowiedział, że „wszystkie działania, które są podejmowane wynikają z rekomendacji wojskowych, w tym wypadku Szefa Sztabu Generalnego”. „Mówienie, że uległem generałom-emerytom – nie zaliczyłbym gen. Wiesława Kukuły do emerytów i nie myślałem, że minister Błaszczak ma tak złe zdanie o gen. Kukule” – dodał.

 

Kosiniak-Kamysz przypomniał też, że trafiają do Polski nowe czołgi – Abramsy i K2. „Jeśli mogą być lepsze czołgi na wschodzie, to będą najlepsze czołgi na wschodzie, a Leopardy musza przejść też działania serwisowe i do tego przygotowane są jednostki na zachodzie. To jest wniosek wypływający ze Sztabu Generalnego, a żołnierze lepiej wiedzą, jakim sprzętem chcą się posługiwać” – podkreślił szef MON.

 

Dodał, że „zgodnie z regułą NATO będziemy bronić każdego centymetra polskiej ziemi, bo to my budujemy Tarczę Wschód, fortyfikację na wschodniej granicy naszego państwa”.

 

Uznał też, że „coś złego dzieje się z panem ministrem Błaszczakiem”. „Rozumiem, że jest to frustracja spowodowana tym, że za naszych rządów o 50 mld zł wydajemy więcej na armię, niż wydawali w 2023 roku nasi poprzednicy i tym, że oddzieliliśmy mundur od garnituru, że jest cywilna kontrola nad armią, a nie ręczne sterowanie wojskiem przez ministra obrony” – powiedział Kosiniak-Kamysz.

 

Dodał, że ta „frustracja jest nieuzasadniona”, a Błaszczak „powinien się ucieszyć, że będziemy wydawać najwięcej w historii na zbrojenia”. „Rozumiem, że nie rządzi PiS i to może powodować u nich takie zacietrzewienie i nienawiść do wszystkiego, co się dziś dzieje w Wojsku Polskim” – ocenił Kosiniak-Kamysz.

Exit mobile version