Musimy każdego dnia pokazywać, że granica Polski jest zamknięta na nielegalną migrację – powiedział premier Donald Tusk. Jak mówił, trudno znaleźć pomost między skutecznością a humanitarnym postępowaniem. Zadeklarował, że pozostanie „twardy”.
„Pierwszym zadaniem ludzi, którzy biorą odpowiedzialność za bezpieczeństwo państwa, jest pilnowanie granicy i ochrona terytorium kraju” – powiedział Tusk w piątek w Olsztynie na Campusie Polska pytany, „co rząd zamierza zrobić, aby uszczelnić granicę, ale przede wszystkim, aby wszyscy migranci byli traktowani w sposób humanitarny”.
Jak mówił Tusk, jako przedstawiciel opozycji był „krytyczny wobec wielu działań” ówczesnego rządu. „Ale co do jednej sprawy nie byłem krytyczny i dzisiaj zdania też nie zmienię” – zaznaczył.
Dodał, że jest to częsta w polityce sytuacja, „gdzie nie ma prostego wyboru” między tym, co słuszne, etyczne, a zarazem skuteczne, w której nie można „dokonać wyboru bez żadnego wahania”.
„Robimy wszystko, żeby dramatów humanitarnych na naszej granicy nie było” – zapewnił. Dodał, że „cały aparat państwowy, który zajmuje się problemem granicy, jest też nakierowany na edukację, presję, żeby ci, którzy pilnują granicy, nie wyzbyli się nawet odrobiny człowieczeństwa”. „Trudno znaleźć pomost pomiędzy skutecznym działaniem na granicy, a w pełni humanitarnym i ludzkim podejściem do migrantów” – powiedział.
Według Tuska „nie mamy do czynienia z typową migracją; mamy do czynienia z coraz bardziej cyniczną akcją zorganizowaną przez administrację Putina, jak i Łukaszenki”. „Mamy do czynienia z codziennymi aktami agresji na naszej granicy. W takiej sytuacji moją odpowiedzialnością jako premiera polskiego rządu jest zapewnić bezpieczeństwo i szczelność tej granicy” – dodał.
„Mógłbym opowiedzieć rzeczy groźne – że przygotowywane są przerzuty ludzi na naszą granicę, którzy nie mają nic wspólnego z migracją, a raczej z terroryzmem, mają doświadczenie kryminalne. Takich ludzi coraz więcej na granicy spotykamy” – mówił.
Według premiera rząd musi „zrobić wszystko, żeby zniechęcić tych, którzy stają się ofiarami Łukaszenki i Putina, którzy są organizowani przez nich, łudzeni, że można spokojnie przejść do Europy do Polski przez polską granicę”. Przyznał, że „trudno, żeby te działania się podobały”.
„Niestety, musimy każdego dnia pokazywać, że tego przejścia nie ma, że granica Polski jest zamknięta na nielegalną migrację. Ja tutaj niestety dalej będę działał w sposób twardy; a krytykę też przyjmuję, w głębi serca też czasami cierpię, nie jest mi wcale z tym łatwo” – zapewnił.
Zebrani oklaskiwali zarówno pytanie młodej radomianki, która zwróciła uwagę, że na granicy „niestety nadal są stosowane nielegalne pushbacki”, jak i odpowiadającego jej Tuska.
Ostatniej doby Straż Graniczna odnotowała 80 prób nielegalnego przedostania się do Polski z Białorusi. Dwie osoby zatrzymano za pomocnictwo w nielegalnym przekroczeniu granicy. Funkcjonariusze SG udzielili też pomocy medycznej jednemu migrantowi, który takiej pomocy wymagał. Od początku 2024 r. SG zarejestrowała blisko 23 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy białorusko-polskiej.
Od 13 czerwca na ok. 60-kilometrowym odcinku granicy z Białorusią w powiecie hajnowskim (woj. podlaskie) obowiązuje strefa objęta zakazem przebywania. Na ponad 40 km nie wolno przebywać w pasie o szerokości 200 metrów od linii granicy, na 16 km pas ma ok. 2 km szerokości.
Według ruchu Grupa Granica od początku kryzysu humanitarnego na granicy UE z Białorusią zginęło co najmniej 130 osób.
Ostatniego dnia sierpnia wejdzie w życie ustawa, która zwalnia żołnierzy i funkcjonariuszy z odpowiedzialności za użycie broni i środków przymusu bezpośredniego niezgodnie z zasadami w określonych warunkach w działaniach na granicy państwa.
W czerwcu zmarł żołnierz raniony kilka dni wcześniej przy granicy przez mężczyznę, który wraz z innymi usiłować sforsować zaporę.