Weszła w życie ustawa o wsparciu działań żołnierzy i funkcjonariuszy

fot: PAP/Marcin Bielecki

fot: PAP/Marcin Bielecki

W sobotę weszła w życie ustawa o wsparciu działań żołnierzy i funkcjonariuszy broniących granicy. Od tej pory jeśli niezgodnie z zasadami użyją broni, by odeprzeć bezpośredni zamach na życie, zdrowie lub wolność – nie poniosą odpowiedzialności karnej.

Ustawa przewiduje możliwość użycia wojska do samodzielnych działań – nie tylko do wsparcia służb MSWiA – w czasie pokoju na terytorium kraju; wprowadzają pojęcie operacji wojskowej prowadzonej na terenie kraju w czasie pokoju. Zapewnia również pomoc prawną żołnierzom i funkcjonariuszom służb w razie postępowania związanego z użyciem przez nich broni; regulują także m.in. zasady zatrzymania żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową.

 

Do Kodeksu karnego ustawa wprowadziła przepis, który wyłącza odpowiedzialność za użycie przez żołnierza lub funkcjonariusza broniącego granicy broni lub środków przymusu bezpośredniego z naruszeniem zasad, jeżeli zostały one zastosowane m.in. w celu odparcia bezpośredniego zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby, a także przeciwdziałania czynnościom zmierzającym do zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby. Warunkiem uznania, że takie działanie żołnierza lub funkcjonariusza nie jest przestępstwem, są okoliczności wymagające natychmiastowego działania.

 

Ten przepis za kontrowersyjny uznały organizacje społeczne – m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka, a także część polityków, zwłaszcza Lewicy. Jak oceniano, przepis jest źle skonstruowany, miałby stanowić swego rodzaju „licencję na zabijanie” i mógłby prowadzić do niekaralności żołnierzy i funkcjonariuszy za rzeczywiste poważne nadużycia. Zastrzeżenia do niektórych projektowanych przepisów zgłaszał też Rzecznik Praw Obywatelskich.

 

„Teraz trzeba się skupić na tym, aby ustawa była właściwie realizowana. Akty wykonawcze, które powstaną w MON, będą miały zasadnicze znaczenie, żeby w przyszłości nie nastąpiły incydenty, które wzbudzą społeczną niezgodę, wywołają brak akceptacji dla tej ustawy” – powiedział PAP były szef Sztabu Generalnego WP gen. w st. spocz. Mieczysław Cieniuch.

 

Jak dodał, „chodzi to, żeby nie było nieszczęść, żeby nie było nadużyć”. Według byłego szefa SGWP by to osiągnąć, należy starannie przygotować rozporządzenia, rozkazy, system szkolenia, który trzeba dostosować do nowych przepisów. Jak zaznaczył generał, ważne jest też, by ludzie którzy będą korzystali z tej ustawy, postępowali odpowiedzialnie.

Exit mobile version